Krakowianin chce swój wyczyn wpisać do Księgi Rekordów Guinessa. Według niego, nikt jeszcze na świecie nie przepłynął pod lodem takiego dystansu. - Czuję się bardzo dobrze. Chciałem się sprawdzić. Teraz wiem, jaki jestem twardy - mówił po wyjściu z wody Henryk Szklarczyk.