12- i 14-latek próbowali w czwartek przejść przez ulicę Długą w Zielonej Górze (woj. lubuskie). Weszli na przejście z sygnalizacją świetlną, spodziewając się, że skoro mają zielone światło, są na pasach bezpieczni. Niestety, chwilę później potrącił ich 68-latek, który nie zatrzymał się przed "zebrą". Chłopcy uderzyli o asfalt, na jezdni znalazły się też ich rzeczy. Starszy z poszkodowanych trafił do szpitala na badania, a krótką chwilę później na miejscu zjawili się policjanci. Kierujący zatrzymał się nieopodal. - Kierowcom i osobom pieszym powinien zawsze towarzyszyć wzajemny szacunek. Zazwyczaj bywa tak, że jedna grupa chce drugiej udowodnić swoją "rację". Skutki tego w wielu przypadkach są niebezpieczne i mogą skończyć się poważnymi obrażeniami ciała, a czasami niestety śmiercią - stwierdziła podinsp. Małgorzata Stanisławska z KMP w Zielonej Górze, cytowana w komunikacie. Policjanci apelują do kierowców oraz pieszych o ostrożność Jak dodała policjantka, gdy korzystamy z drogi, warto, abyśmy "postawili się w sytuacji tych drugich i wczuli się w ich sytuację na jezdni, przejściu dla pieszych czy chodniku". Lubuscy mundurowi proszą o ostrożność i kierujących, i pieszych. Zmotoryzowani powinni dostosowywać prędkość do natężenia ruchu, pory dnia oraz warunków atmosferycznych. Jazda powinna być rozważna, a szczególną uwagę za kierownicą trzeba zachować w rejonach skrzyżowań. Z kolei do pieszych zaapelowano, by przed wejściem na pasy upewnili się, że mogą bezpiecznie przejść na drugą stronę jezdni, ale i by byli czujni, przechodząc już przez jezdnię.