- Prokuratorzy weryfikują możliwe wersje śledcze, przy czym opierając się na zgromadzonym materiale, jedna z nich jest najbardziej prawdopodobna, jednakże z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego w chwili obecnej szczegóły w tym zakresie nie są udzielane - powiedziała prokurator Ewa Antonowicz. Dodała, że nadal prowadzone są intensywne czynności procesowe, powołano szereg biegłych z zakresu medycyny sądowej, genetyki, daktyloskopii i mechanoskopii oraz pożarnictwa. Ciała ojca i córki znaleziono w aucie 29 kwietnia br., w samochodzie zaparkowanym przy polnej drodze w powiecie wschowskim znaleziono zwłoki dwóch osób z licznymi ranami kłutymi i ciętymi. Należały one do 41-letniego mężczyzny i jego 13-letniej córki. - Podczas oględzin w dniu ujawnienia zwłok, w samochodzie znaleziono narzędzia zbrodni, które odpowiadają mechanizmowi ran powstałych na ciałach. Oględziny przeprowadzono z udziałem techników kryminalistyki oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej - dodała rzeczniczka. Wykonane 30 kwietnia br. sądowo-lekarskie sekcje zwłok wykazały, że na ciele dziewczynki i mężczyzny były liczne rany klatki piersiowej, głowy i szyi, które najprawdopodobniej okazały się śmiertelne. Do dalszych badań mających to bezsprzecznie potwierdzić zabezpieczono materiał biologiczny. Ostateczna opinia na ten temat zostanie wydana po przeprowadzeniu badań dodatkowych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa we Wschowie.