Do zdarzenia doszło pod koniec maja bieżącego roku. Na terenie Parku Potockich w Międzyrzecu Podlaskim odnaleziono wyrwane z ziemi ławki. Co ciekawe, wszystkie zniszczone ławki wyrwano wraz z zalanymi betonem kotwami. Straty oszacowano na dwa tysiące złotych, a sprawcy pozostawali nieznani. "Sprawa została zgłoszona na policję. Trwa identyfikacja wandali na podstawie nagrań monitoringu" - poinformowano 29 maja na oficjalnym profilu urzędu miasta. Sprawa trafiła do wydziału kryminalnego komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim. Policjanci rozpoczęli śledztwo, a następnie ustalili, kim jest wandal odpowiedzialny za zniszczenie publicznego mienia w miejskim parku. Wyrywali ławki z betonowymi kotwami. Nie wiedzieli, po co to zrobili Okazało się, że za akt wandalizmu odpowiada 27-letni mieszkaniec miasta. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że w dniu, gdy dokonał zniszczeń, pił alkohol i nie jest w stanie stwierdzić, czym się wtedy kierował. Śledczy dowiedzieli się też, że 27-latkowi w niszczeniu ławek pomagał drugi sprawca. To 20-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego.Wandalom postawiono zarzuty. "Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności" - napisano w komunikacie wydanym przez Komendę Miejską Policji w Białej Podlaskiej. Dodano też, że 27-latek zobowiązał się naprawić szkody.