Tragedia na torach. Zginął pracownik, który odśnieżał trasę

Oprac.: Aleksandra Boryń
W województwie lubelskim szynobus potrącił dwóch mężczyzn, którzy odśnieżali tory. Jeden z nich zginął na miejscu, drugi z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Prawdopodobnie mężczyźni używali słuchawek wygłuszających i mogli nie usłyszeć nadjeżdżającego pojazdu.

Do tragicznego zdarzeni doszło w niedzielę ok. godziny 10. W Jaszczowie w powiecie łęczyńskim, szynobus potrącił mężczyzn, którzy odśnieżali tory. Na miejscu było obecnych trzech pracowników, dwóch z nich odniosło obrażenia.
Jeden zginął na miejscu, drugi z pracowników został odrzucony przez pojazd. - Jeden z mężczyzn został wciągnięty pod tory i zginął na miejscu. Drugi w efekcie potrącenia został odrzucony. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala - informuje nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. Ofiara miała 64 lata i pochodziła ze Świdnika.
Tragedia w Jaszczowie. Nie żyje jedna osoba
Pojawia się pytanie, jak mogło dojść do wypadku. Z informacji przekazanych przez rzecznika policji w Lublinie wynika, że pracownicy prawdopodobnie mieli słuchawki wygłuszające dźwięk, przez co nie usłyszeli nadjeżdżającego pojazdu.
- Mężczyźni mogli używać dmuchaw, co skutkuje tym, że najczęściej używa się słuchawek przeciwhałasowych. Być może nie słyszeli nadjeżdżającego pociągu - powiedział Fijołek.
Policja wraz z prokuraturą będzie wyjaśniać okoliczności wypadku. Wiadomo, że maszynista był trzeźwy.
Źródło: Tubalecznej.pl
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!