Lublin: Zniknęły pieniądze z policyjnego sejfu
Prawie osiem tysięcy dolarów i około siedmiu tysięcy złotych zniknęło z sejfu Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie - poinformował dzisiaj rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Janusz Padała. To część sumy, którą zabezpieczono w sprawie tak zwanego gangu złotników. Od wielu miesięcy lubelscy policjanci prowadzą śledztwo przeciwko przemytnikom biżuterii i jubilerom.
Według rzecznika lubelskiej Komendy Henryka Czerwińskiego, pieniądze ukradł któryś z funkcjonariuszy. Ich brak zauważono we wtorek. Pieniądze zniknęły z metalowej szafy z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego.
- Pieniądze były właściwie zabezpieczone. Wykluczamy, aby mógł je ukraść ktoś z zewnątrz. Mamy złodzieja wśród nas i musimy go znaleźć - powiedział Czerwiński.
Pieniądze pochodziły z przestępstwa. Były przechowywane w policyjnym depozycie w związku ze śledztwem dotyczącym przemytu złota na dużą skalę. O ich zniknięciu poinformował policjant, który zajmował się tą sprawą.
- Natychmiast powiadomiliśmy prokuraturę, a niezależnie od tego wewnętrzne dochodzenie rozpoczął inspektorat komendanta wojewódzkiego policji - oświadczył Czerwiński.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. - Na razie nie możemy jeszcze nic powiedzieć o okolicznościach zniknięcia tych pieniędzy - powiedział prokurator Padała.
Przesłuchano już wiele osób, których zeznania mogą wyjaśnić zagadkę zniknięcia pieniędzy. Poza tym dokonano przeszukań, zabezpieczono ślady kryminalistyczne m.in. osmologiczne, daktyloskopijne, mechanoskopijne. Za to przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.