Rezerwat to przede wszystkim prestiż, międzynarodowa promocja i pieniądze z kasy UNESCO na inwestycje turystyczno-ekologiczne. Na całym świecie jest około 400 tego typu rezerwatów. Aby do nich dołączyć musimy wykazać się czymś niepowtarzalnym. Zdaniem Henryka Chmielewskiego, koordynatora projektu - przyrodniczych rodzynków nam nie brakuje. - Samych gatunków roślin jest ponad 1400. Jedna z największych w Europie populacji wodniczki, takiego niepozornego, ale bardzo rzadkiego ptaka. Jest jedna z największych populacji żółwia błotnego - mówi. Utworzenie rezerwatu powinno sprawić, że na Lubelszczyznę zacznie przyjeżdżać więcej turystów, a to napędzi koniunkturę. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie rezerwat biosfery Polesie Zachodnie ruszy już w maju.