- Złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rodzinę i bliskich pana Sebastiana M. Uzasadniliśmy je pojawiającą się w przestrzeni publicznej informacją o tym, że pan Sebastian M. dysponuje wraz ze swoją rodziną niemal nieograniczonymi zasobami finansowymi - powiedział mec. Łukasz Kowalski w rozmowie z Interią. Jak uściślił, "ktoś musiał sfinansować jego ucieczkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jego ponad roczny pobyt w tym kraju", a ponadto "pozwy, które są składane przeciwko internautom. Z tego względu bliscy ofiar poprosili o złożenie zawiadomienia o poplecznictwie, jakiego ma dopuszczać się rodzina Sebastiana M. - Pełną decyzyjność ma tutaj prokuratura. Natomiast my mamy pewne wątpliwości, skąd pojawiają się te finansowania. W zawiadomieniu znajduje się wiele wniosków dowodowych, które należałoby przeprowadzić i być może ktoś z kręgu osób wokół pana Sebastiana M. ostatecznie będzie miał postawione zarzuty. Oczywiście na tę chwilę tego nie wiemy - oznajmił prawnik. Wypadek na A1. Sebastian M. przesłuchany. Oskarża śledczych o "polityczną" motywację W czwartek Prokuratura Krajowa przekazała, że mężczyzna nadal przebywa na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie został przesłuchany. W zdalnym spotkaniu ws. postępowania ekstradycyjnego Sebastiana M. uczestniczyli śledczy z Polski i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w tym wysoki przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości ZEA czy reprezentanci Ambasady RP w Abu Zabi. "Sebastian M. nie przyznał się do popełnienia czynu stanowiącego podstawę wniosku, oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie" - przekazała po spotkaniu prok. Anna Adamiak. W komunikacie zaznaczono, że w tym momencie można formalnie rozpocząć procedurę ekstradycyjną podejrzanego do Polski. Do czasu jej zakończenia Sebastian M. ma zakaz opuszczania terytorium ZEA. Sebastian M. wyjechał z Polski. Brał udział w tragedii na autostradzie A1 Do wypadku z udziałem Sebastiana M. doszło w sobotę 16 września 2023 roku na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Sierosław nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Kierujący bmw Sebastian M. jechał z prędkością ponad 300 km/h. W trakcie jazdy uderzył w samochód marki kia, którym podróżowała trzyosobowa rodzina. Małżeństwo wraz z 5-letnim synem zginęło na miejscu. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!