Łódź: Zmarł 17-latek porażony piorunem. Przez dwa tygodnie walczył o życie
Zmarł 17-letni chłopak, który w przedostatni weekend wakacji został porażony piorunem. Do tragicznego zdarzenia doszło w parku im. Poniatowskiego w Łodzi. W tym samym czasie porażony został także 26-letni mężczyzna. Pacjent przebywa obecnie pod opieką medyków w łódzkim szpitalu im. Wojskowej Akademii Medycznej.

W sobotę 20 sierpnia w parku im. Poniatowskiego w Łodzi doszło do tragedii. 17-letni chłopak spacerował jedną z tamtejszych alejek ze swoją koleżanką. W pewnym momencie zaczęło padać i grzmieć. W związku z niebezpieczną pogodą, młodzi ludzie postanowili schronić się pod jednym z drzew. Kilka chwil później doszło do porażenia piorunem.
17-latek upadł na ziemię, a jego koleżanka zaczęła wzywać pomoc. Nagle podbiegł do nich nastoletni obywatel Ukrainy i oznajmił, że kilka alejek dalej jego 26-letniego kolegę również uderzył piorun. Do porażenia doszło najprawdopodobniej w tym samym czasie.
17-latek zmarł w szpitalu
Chwilę później na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratownicze, które przetransportowały nieprzytomne osoby do szpitala. Jak poinformował Dziennik Łódzki, życia młodszego chłopca nie udało się uratować. 17-latek zmarł po około dwóch tygodniach od uderzenia piorunem.
26-letni mężczyzna, który także został porażony, pozostaje pod opieką lekarzy w szpitalu im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.