Światła kosztowały 200 tys. złotych: część pieniędzy dali sami mieszkańcy, resztę dołożyli sponsorzy i samorząd. A urzędnicy starali się nie przeszkadzać. Rodzice zaczęli działać, gdy w ciągu czterech lat gmina nie zrobiła nic w kwestii bezpieczeństwa na przejściu obok szkoły.