Ministerstwo Kultury podkreśla, że Zapała był "wybitnym artystą w świecie sztuki tańca, znanym i cenionym w Polsce oraz za granicą". "Tancerz, choreograf, pedagog, doskonały organizator, słynął z wielkiego talentu twórczego w dziedzinie polskiego folkloru" - wymienia resort kultury. Zapała był absolwentem Państwowej Szkoły Baletowej w Warszawie, a swoje artystyczne życie związał z Państwowym Zespołem Ludowym Pieśni i Tańca "Mazowsze" im. Tadeusza Sygietyńskiego. Nagradzany początkowo za swoje solowe popisy taneczne, dość szybko podjął twórczość choreograficzną. "To właśnie przede wszystkim pasja kreowania, nowatorskie wizjonerstwo, umiłowanie folkloru, niezwykła pracowitość i ciekawość źródeł naszej kultury pozwoliły mu osiągnąć zasłużony tytuł 'Mistrza choreografii" - wskazało ministerstwo. W latach 60. ubiegłego stulecia rozpoczął się okres jego najwspanialszej twórczości choreograficznej. Dla zespołu "Mazowsze" stworzył kilkadziesiąt tańców narodowych i regionalnych - mazurów, polek, polonezów, tańce lubelskie, kurpiowskie, żywieckie, rzeszowskie, góralskie i śląskie. Do dzisiaj "Mazowsze" zachwyca nimi publiczność na całym świecie. Bogate doświadczenie praktyczne pozwoliło Zapale być również cenionym pedagogiem. Działał na rzecz zespołów dziecięcych, takich jak "Gawęda" czy "Varsovia". Przygotowywał młodzież do konkursów polskich i międzynarodowych, a także do uczestnictwa w festiwalach folklorystycznych organizowanych na całym świecie. Jak napisano, "urzeczony pięknem polskiej muzyki, pieśni i tańca tworzył niepowtarzalne widowiska dla zespołu 'Mazowsze', inscenizował bogate programy złożone z tańców narodowych i regionalnych całej Polski". "O wyjątkowości talentu Witolda Zapały świadczyły również jego zainteresowania tańcami dawnymi oraz choreografie do filmów, oper i sztuk teatralnych" - oceniono. "Cała jego działalność artystyczna, bogactwo zasług dla rodzimej kultury i nieprzemijająca wartość dzieł, które wykreował, są dowodem, że mieliśmy do czynienia z Artystą zasługującym na największe uznanie, szacunek i podziw" - napisano na stronie MKiDN.