Ziobro: To porażka zwykłych Polaków
W opinii ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, rzeczą oczywistą jest związek postępowania prowadzonego wobec Małgorzaty Ostrowskiej ze śledztwem w sprawie tzw. mafii paliwowej.
jest podejrzewana o wzięcie łapówki w wysokości 150 tys. zł od jednego z baronów paliwowych Piotra K. Mają ją obciążać m.in. zeznania innych podejrzanych, w tym byłego komendanta policji w Malborku Piotra M. Według prokuratury, posłanka miała pomóc K. w zakupie działki w Malborku. M. miał uczestniczyć w spotkaniu Ostrowskiej z nim.
zorganizował konferencję prasową. Minister sprawiedliwości wzywał posłów do uchylenia immunitetu Ostrowskiej.
ma związek ze śledztwem w sprawie mafii paliwowej. Ziobro powiedział, że sprawa ta jest "prowadzona właśnie w wątku mafii paliwowej przez prokuraturę apelacyjną w Krakowie". "Po drugie, dlatego, że osobą wręczającą łapówkę wedle ustaleń prokuratury miał być jeden z głównych baronów mafii paliwowej w Polsce. Po trzecie, dlatego, że osoby, które ściśle są związane z tą sprawą również mają zarzuty w związku z mafią paliwową" - mówił Ziobro.
- To porażka zwykłych ludzi, zwykłych Polaków, którzy liczyli, że skończył się czas równych i równiejszych, że wszyscy są wobec prawa równie i jeżeli prokurator chce stawiaćzarzutyKowalskiemu to mu stawia, nie pyta o zgodę. A dopiero niezawisły sąd decyduje o tym, czy są podstawy do aresztowania tej osoby - powiedział dziennikarzom Ziobro.
Według niego, Sejm "odrzucając wniosek prokuratury apelacyjnej w sprawie pani poseł Ostrowskiej podważy tym samym wiarygodność jednego z głównych świadków".
Jak powiedział Ziobro, Piotr K. "występuje w podwójnej roli podejrzanego i świadka w sprawie wielu kluczowych wątków mafii paliwowej". Jego zdaniem, będzie to "podłożenie bomby pod śledztwo w sprawie mafii paliwowej".
Minister sprawiedliwości argumentował, że w oparciu o zeznania głównego świadka udało się prokuraturze postawić zarzuty kilkudziesięciu osobom.
- Gdyby podważyć i uznać, że nie jest wiarygodny, jako świadek w tej sprawie, to znaczy, że nie wiarygodne są wszystkie inne wątki postępowania, w których zarzuty prokuratura opiera na jego wyjaśnieniach. Tym samym wysadza się w powietrze wszystkie wątki, którym wiarę dawały niezawisłe sądy". Jak dodał Ziobro, 10 osób zostało skazanych w oparciu o wyjaśnienia pana Piotra K., a kilkadziesiąt osób ma postawione zarzuty.
Konferencje Ziobry przerwały protesty Ostrowskiej i innego posła SLD - Piotra Gadzinowskiego.
- Prokurator sam stwierdził, że nie było żadnego związku z mafią paliwową! Niech pan nie kłamie! - mówiła Ostrowska.
- Niech pan nie wprowadza opinii publicznej w błąd! - wołał Gadzinowski. Poseł SLD oburzony był też słowami posła PiS Arkadiusza Mularczyka, który na sali sejmowej powiedział, że nieuchylenie immunitetu Ostrowskiej "będzie podłożeniem bomby pod sprawę mafii paliwowej".
stawia zarzuty, mówi, że jest podejrzana, podczas gdy nie jest podejrzana. Jest to po prostu ohydne kłamstwo" - mówił. Jak podkreślił, nawet sejmowa Komisja Regulaminowa, w której większość mają posłowie koalicji stwierdziła, że posłanka "Ostrowska nie ma nic wspólnego z mafią paliwową".
- oparte jest na zeznaniach gangstera, który siedział prawie dwa lata w areszcie tymczasowym. "W tej chwili siedzi kilkunastu gangsterów. Zbliżają się święta i każdy sobie może coś przypomnieć i może sobie przypomnieć na posłów z SLD, a za chwilę sobie przypomną na posłów z Platformy, a potem na posłów Samoobrony i na dziennikarzy jeżeli będą nieposłuszni" - dodał.
Ostatecznie w głosowaniu, które odbyło się po konferencji ministra sprawiedliwości, Sejm nie uchylił immunitetu Ostrowskiej. W związku z tym nie głosowano już w sprawie wniosku o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posłanki. Wnioskowała o to do Sejmu krakowska prokuratura. Za odebraniem Ostrowskiej immunitetu głosowało 179 posłów, ale większość bezwzględna potrzebna do tego wynosiła 231 głosów.
INTERIA.PL/PAP