Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ziobro: To pic na wodę, fotomontaż

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zamierza upublicznić wyniki specjalnego postępowania, które ma zbadać prawidłowość działań prokuratury w sprawie oczyszczalni ścieków pod Białymstokiem.

/INTERIA.PL

- Rzeszowska prokuratura w marcu chce postawić zarzuty w sprawie oczyszczalni odcieków pod Białymstokiem - tak jak wcześniej zamierzała prokuratura z Białegostoku - zapowiedział we wtorek wiceprokurator generalny Jerzy Engelking.

Tygodnik "Newsweek" twierdzi, że już w październiku 2006 r., a więc przed wyborami samorządowymi, prokuratura z Białegostoku była gotowa stawiać zarzuty w sprawie nieprawidłowości przy budowie oczyszczalni, ale sprawę wstrzymano. W tym kontekście wymieniano polityków PiS - posła Krzysztofa Jurgiela, ówczesnego prezydenta Białegostoku - obecnie wicemarszałka Senatu oraz Krzysztofa Putrę, wówczas prezesa spółki, która miała przejąć oczyszczalnię w użytkowanie.

Jak napisał tygodnik, szef Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Sławomir Luks zdecydował wstrzymać decyzję o postawieniu zarzutów i przekazać sprawę - przez Prokuraturę Krajową - do prokuratury poza białostockim okręgiem apelacyjnym. Szef MSWiA, a do niedawna prokurator krajowy, Janusz Kaczmarek zaprzeczył, jakoby miał wpływać na wstrzymanie śledztwa, i wyjaśniał, że Prokuratura Krajowa przekazała je tylko do Rzeszowa.

- "Newsweek" usiłuje przedstawić normalną pracę prokuratury w kategoriach aferalnych - skomentował Ziobro podczas wtorkowej konferencji prasowej. - Tu gdzie miała być rzekoma afera, i to jeszcze pierwsza afera IV RP, tu nie ma żadnej afery, to jest pic na wodę fotomontaż - dodał. Minister podkreślił, że sprawę przeniesiono z Białegostoku do Rzeszowa nie po to, aby ukryć ją pod dywan, ale żeby ją wyjaśnić.

Ziobro poinformował, że postępowanie służbowe zbada wszystkie okoliczności opisane w artykule, a jego rezultaty będzie chciał upublicznić.

- Prokuratorzy po zapoznaniu się z tym postępowaniem postanowili uzupełnić materiał dowodowy i w związku z tym na początek marca zaplanowali przesłuchanie samego biegłego, jak i również kilku innych świadków. Po tych czynnościach zamierzają (...) przedstawić zarzuty zgodnie z intencją prokuratora referenta z Białegostoku - zapowiedział Engelking.

Ziobro zaprzeczył, jakoby niepostawienie zarzutów było związane z kampanią wyborczą. - Kalendarium stawiania zarzutów było ściśle związane z opiniami, które trafiały do prokuratury - pierwsza trafiła 20 listopada, a druga siedem dni potem. Zaś wybory - pierwsza ich tura odbyła się 12 listopada, a druga 26 listopada. Kiedy dotarła druga opinia, prokurator zdecydował wysłać wezwania do poszczególnych osób - zaznaczył minister.

Rzeszowska prokuratura zapowiada, że przesłucha świadków i biegłych. Jednym ze świadków ma być Krzysztof Putra. Sam Putra zapewnia, że nie będzie się krył za immunitetem senatora. SLD i PO chcą, by sprawą zajęła się sejmowa komisja sprawiedliwości.

"Newsweek" napisał, że oczyszczalnia odcieków w Hryniewiczach pod Białymstokiem kosztowała kilka milionów złotych, ale dotąd nie działa. NIK złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także