Zawirowania w pogodzie. "Rekordzista ochlapał mi balkon"
Niedziela upłynęła w Polsce pod znakiem obfitych padów deszczu oraz lokalnych burz. Pełne ręce roboty mieli strażacy, z kolei samorządowcy informują o serii niebezpiecznych incydentów. O jednym z nich opowiedziała w mediach społecznościowych burmistrz warszawskiej Ochoty. Tymczasem IMGW ostrzega przed kolejnymi opadami deszczu, tym razem w nocy.

Najwięcej incydentów związanych z obfitymi opadami deszczu odnotowano na Podlasiu, Mazowszu oraz części Opolszczyzny i Śląska. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej wyliczał, że strażacy wyjeżdżali aż 302 razy i to tylko do godziny 16.
"Interwencje związane z podtopieniami dróg oraz budynków" - wskazał Karol Kierzkowski.
Burmistrz Ochoty: Płynie cała Warszawa
Jak relacjonowaliśmy wcześniej w Interii do groźnych sytuacji doszło także w Warszawie. Zgłoszenia w stolicy dotyczyły głównie zalanych ulic i budynków mieszkalnych, w tym piwnic i garaży podziemnych. Na drogi spadały także pojedyncze powalone drzewa poprzez nasiąknięty wodą grunt.
Rzeczywistość z zalanych arterii relacjonowała w mediach społecznościowych burmistrz warszawskiej Ochoty.
"Płynie cała Warszawa. Nawet Grójecka miejscami nie odbiera wody i nie są to tylko miejsca z różami i korą. Przy zgłoszeniach Pani w słuchawce powiedziała, że ilość telefonów idzie już chyba w tysiące. U mnie szybko jadący rekordzista ochlapał mi balkon na 2 piętrze" - napisała na Facebooku Dorota Stegienka.
Ulewy w niedzielę zdezorganizowały kalendarz rozgrywek Ekstraklasy. Z powodu obfitych opadów deszczu zdecydowano o przełożeniu meczu Widzewa Łódź z Ruchem Chorzów. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informował także o groźniejszych następstwach dużych opadów deszczu.
Przeczytaj też: Załamanie pogody w Polsce. "Łódź pływa, byleby nie utonęła"
Szykuje się niebezpieczna noc
"Spowodowały one liczne wzrosty poziomu wody w rzekach. Największe na mniejszych ciekach górskich oraz na Podlasiu. Na Wiśle w Jawiszowicach 140cm (woj. małopolskie) i w Zawadach na Białej 121 cm (zl. Śupraśli, woj podlaskie)" - przekazała państwowa instytucja.
Meteorolodzy ostrzegają, że to nie koniec niebezpiecznej pogody. Tylko w ciągu ostatnich dwunastu godzin największe opady odnotowano w Osetnie (58 milimetrów, woj. dolnośląskie) i w Warszawie (50 milimetrów).
Opady z sumami powyżej 30 milimetrów odnotowano również licznie w woj. śląskim, a punktowo w dolnośląskim, małopolskim i mazowieckim. Synoptycy przekazali, że w nocy z niedzieli na poniedziałek prognozowane są opady deszczu do nawet 15 milimetrów.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!