"Zabójstwo drogowe" w polskich przepisach? Polacy nie mają wątpliwości
Blisko 85 proc. ankietowanych popiera pomysł wprowadzenia pojęcia "zabójstwa drogowego" dla kierowców powodujących śmiertelne wypadki w stanie nietrzeźwości - wynika z najnowszego sondażu. Nikt z respondentów nie był stanowczo przeciwny takiemu rozwiązaniu.

"W polskim prawie powinno się znaleźć pojęcie 'zabójstwa drogowego'" - z tą tezą zmierzyli się ankietowani biorący udział w badaniu przeprowadzonym przez IBRiS dla Radia ZET.
Proponowane określenie miałoby dotyczyć kierowców, którzy powodują śmiertelne wypadki będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Jak wynika z sondażu, znaczna większość respondentów popiera ten pomysł.
Ponad połowa - 56,1 proc. - zdecydowanie zgadza się z propozycją. "Raczej się zgadza" kolejne 28,5 proc. badanych. Jak zaznaczają autorzy badania, pomysł nie spotkał się z ani jednym zagorzałym przeciwnikiem. Nikt nie wskazał odpowiedzi "zdecydowanie się nie zgadzam".
Tylko 10,4 proc. respondentów stwierdziło, że "raczej się nie zgadza". Zdania w sprawie nie miało 5 proc. ankietowanych. Zwolennicy propozycji znaleźli się zarówno wśród wyborców opozycji, jak i koalicji rządzącej - 47 proc. wyborców PiS i Konfederacji "zdecydowanie" go popiera. W drugim przypadku to poparcie rzędu 86 proc.
Śmiertelne wypadki w Polsce. Kolejne tragiczne doniesienia
Dyskusja na temat sprawców wypadków, do których dochodzi pod wpływem alkoholu lub brawury, rozgorzała w Polsce po tragicznym wypadku, do którego doszło 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej.
Z ustaleń policji wynika, że volkswagen najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne. Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia zginął 37-letni pasażer auta, ojciec przebywających w aucie dzieci.
Do szpitala ponadto trafiły trzy osoby z forda: kierująca samochodem 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala trafiła także kobieta, która podróżowała volkswagenem.
Sprawca wypadku - Łukasz Ż. - zbiegł z miejsca zdarzenia, po czym był ścigany listem gończym. Kierowca został zatrzymany w Niemczech.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!