Wystrzał w "białym miasteczku". Nie żyje mężczyzna
W sobotę około godz. 10:00 doszło do tragedii w tzw. białym miasteczku w Warszawie. Podczas konferencji protestujących medyków można było usłyszeć wystrzał. Wystąpienie zostało przerwane. Na miejscu pracują służby. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Nie udało się go uratować - poinformowała policja. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna zostawił list.
Podczas konferencji protestujących medyków było słychać huk, a jeden z obecnych na miejscu mężczyzn został ranny.
Konferencja została przerwana. Ratownicy rzucili się na pomoc. Starszy mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Na nagraniu z konferencji protestujących słychać wystrzał (ok. 11:30 minuty nagrania).
- Ok. 10:20 dostaliśmy informację, że w "białym miasteczku" doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do samookaleczenia mężczyzny. Z obrażeniami twarzy trafił do szpitala. Nie udało się go uratować. Był osobą postronną, nie brał udziału w wydarzeniu - poinformował podkom. Rafał Retmaniak ze stołecznej policji. Zmarły mężczyzna miał ok. 94-lat.