Wizyta szefa NATO w Polsce
W czasie swojego pobytu w Polsce, szef Sojuszu Północnoatlantyckiego, lord George Robertson będzie przekonywał, że nasz kraj musi znaleźć dodatkowe pieniądze na modernizację armii. Dzisiaj przewidziano rozmowy z politykami, jutro Robertson spotka się z żołnierzami.
Lord Robertson spotkał się z prezydentem, premierem, szefami MON i MSZ oraz posłami i generalicją. W wypowiedzi dla sieci RMF FM, minister obrony Bronisław Komorowski liczy, że George Robertson skieruje do polskich polityków słowa zachęty do dalszych reform i gwarancji pieniędzy dla wojska.
- Chodzi również o stworzenie atmosfery akceptacji dla trudnych, ale koniecznych reform - powiedział minister. Jerzy Szmajdziński, który jest uważany za kandydata na ministra obrony w przypadku przejęcia rządów przez SLD uważa, że Lord Robertson pochwali, co prawda dyplomatycznie, obecne reformy ale liczy raczej na szybsze i głębsze ich przeprowadzenie. Szmajdziński spodziewa się także gorzkich słów, głównie na temat realizacji celów naszej armii, które zostały przyjęte kilka lat temu. Jednak według Szmajdzińskiego ich realizacja przebiega niemrawo.
Minister Komorowski, który również nie wyklucza pewnej krytyki, uważa, że cele, może nie najbardziej ambitne, ale jednak realizujemy. Potrzeba jednak większych pieniędzy aby, jak powiedział minister, Polska mogła być "prymusem, a nie gdzieś tam w peletonie".
- Bardzo trudno odróżnić Polskę od starych członków, polityczna integracja jest praktycznie zakończona. Integracja wojskowa potrwa trochę dłużej" - powiedział Robertson po rozmowie z premierem Jerzym Buzkiem.
- Jesteśmy na początku programu sześcioletniego, udział funduszy w restrukturyzacji sił zbrojnych będzie coraz większy - zapewnił gościa premier. Jerzy Buzek zadeklarował ponadto poparcie Polski dla rozszerzenia NATO o państwa bałtyckie, Słowację i Słowenię. Robertson podziękował za ofertę wysłania do Kosowa dodatkowej kompanii polskich żołnierzy. Jak powiedział premier, może to nastąpić to 5 maja.
Jutro szef NATO odwiedzi żołnierzy w podwarszawskiej Wesołej.
RMF/PAP