Ważna wizyta Merkel
Zarówno politycy koalicji, jak i opozycji, uważają wizytę niemieckiej kanclerz Angeli Merkel w Polsce za ważną.
W sobotnim Salonie Politycznym Trójki politycy stwierdzili, że podczas wizyty, a szczególnie w wykładzie wygłoszonym przez panią kanclerz na Uniwersytecie Warszawskim, padło wiele istotnych deklaracji. Za najistotniejsze poruszane kwestie uznali odcięcie się od środowisk rewizjonistycznych oraz eurokonstytucję.
wyraźnie daje stronie polskiej do zrozumienia, że skończył się czas refleksji nad traktatem konstytucyjnym, a nadszedł czas decyzji. Dodał, że życzyłby sobie, by prezydent wyraźnie powiedział, iż Polska oczekuje od Niemiec zmiany doktryny prawnej państwa niemieckiego, aby uniknąć roszczeń obywateli niemieckich pod adresem państwa polskiego w kwestiach majątkowych.
(PiS) zwrócił uwagę, że dotychczas polsko - niemieckie spory były nakręcane w dużej mierze przez media, natomiast wizyta niemieckiej kanclerz w Polsce jest okazją, żeby na temat spornych kwestii wypowiadali się spokojnie politycy.
(SLD) zwrócił uwagę, że w wielu kwestiach istotnych dla strony niemieckiej nie ma zdecydowanego stanowiska polskiego rządu. Pokreślił, że nie wolno marnować czasu, ponieważ Angela Merkel wyraźnie dała do zrozumienia, że do roku 2009 muszą być podjęte najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości Unii Europejskiej.
(Samoobrona) za najistotniejsze uznał odcięcie się Angeli Merkel od środowisk rewizjonistycznych w Niemczech. - Podczas wizyty pani kanclerz padły bardzo istotne deklaracje, jeśli te deklaracje przełożą się na rzeczywistość naszych stosunków w najbliższych miesiącach, to dopiero będzie oznaczało sukces - podkreślił.
(LPR) przypomniał, że jego partia sceptycznie podchodzi do wizyty niemieckiej kanclerz w Polsce, jest też przeciwna przyjęciu eurokonstytucji. Podkreślił, że za chłód w stosunkach polsko-niemieckich nie odpowiada strona polska.
W sobotę przed południem, po zakończeniu rozmów z prezydentem Lechem Kaczyńskim, kanclerz Niemiec Angela Merkel wyjechała z Juraty do Gdańska, skąd odleci do Niemiec.
W prezydenckiej rezydencji na Helu szefowa niemieckiego rządu wraz z mężem Joachimem Sauerem, przebywała na zaproszenie L.Kaczyńskiego. Głównym celem rozmów Merkel miało być przekonanie Warszawy do poparcia Deklaracji Berlińskiej i omówienie spornych punktów w zapisach Traktatu Konstytucyjnego UE.
INTERIA.PL/PAP