Czołowi działacze SLD - w tym przewodniczący partii Leszek Miller, sekretarz Marek Dyduch i marszałek Marek Borowski - latają na partyjne spotkania samolotami rządowymi. W ostatni poniedziałek politycy Sojuszu korzystali z dwóch rządowych Jaków. Zlecenie przelotów wydała Kancelaria Premiera. Politycy, których przyleciało do Bydgoszczy i Wrocławia tak wielu, że trzeba było wynająć dwa samoloty, twierdzą, że za wynajęcie Jaków zapłacili. Wygląda jednak na to, że mijają się z prawdą. Agencja Mienia Wojskowego, która jest właścicielem samolotów rządowych i wynajmuje je do lotów komercyjnych, nie ma żadnej informacji o tym, jakoby SLD wynajęło w poniedziałek któryś z rządowych Jaków. Antoni Midura z Agencji pokazywał reporterce RMF grubą teczkę, pełną faktur na przeloty. Nie było tam żadnego śladu zamówienia i żadnej faktury z SLD. Kto więc wynajął samoloty dla polityków Sojuszu i kto za nie zapłacił? Wszystko stało się jasne po telefonie reporterki RMF do rzecznika 36 pułku lotniczego, Wiesława Grzegorza: 23 czerwca był wylot realizowany dla Kancelarii Premiera. Za podniebna podróże Milera, Dyducha, Oleksego, Borowskiego i wielu innych czołowych działaczy SLD zapłaciła Kancelaria Premiera. Z pieniędzy budżetowych. Zrobiła to bezprawnie, gdyż wszystkie podróże partyjne powinny być płacone z kasy SLD. Kancelaria Premiera: samoloty udostępniono SLD odpłatnie Cztery samoloty rządowe, którymi podróżowali na spotkania partyjne SLD, 14 i 23 czerwca, m.in. premier Leszek Miller, marszałek Sejmu Marek Borowski i sekretarz SLD Marek Dyduch, udostępnione zostały członkom SLD odpłatnie - poinformował dzisiaj szef Kancelarii Premiera Marek Wagner. Wagner przedstawił na konferencji prasowej kopię prośby z 10 czerwca o wypożyczenie samolotów, podpisanej przez zastępcę sekretarza generalnego SLD i skarbnika partii Edwarda Kuczerę. Jak wynika z dokumentów, należność za przelot dwóch śmigłowców na trasie Warszawa - Kielce - Warszawa i dwóch samolotów JAK na trasie Warszawa - Bydgoszcz - Wrocław - Warszawa miała być opłacona przez Radę Krajową Sojuszu po otrzymaniu faktury. Z kopii dokumentu, przekazanego przez Wagnera, wynika, że w sobotę 14 czerwca śmigłowcami rządowymi podróżowało łącznie 23 pasażerów, a 23 czerwca (poniedziałek) JAK-ami - 25 osób, w tym premier Miller. Samoloty 36 Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego zostały wypożyczone z pominięciem Agencji Mienia Wojskowego. - Czy to jest pułk, czy Agencja Mienia Wojskowego, te pieniądze trafią do budżetu - zapewnił Wagner. Z przekazanej przez RMF FM informacji wynika, że w celach komercyjnych samoloty mogą zostać wypożyczone jedynie za pośrednictwem Agencji Mienia Wojskowego. Wagner dodał, że rządowe samoloty są udostępniane m.in. MSZ na przelot ambasadorów na ich doroczne spotkanie. Pytany o stan polskich samolotów rządowych i starania o zakup nowych, Wagner powiedział, że w końcu sierpnia upływa termin składania ofert na przetarg samolotów rządowych. Jego zdaniem, komisja przetargowa rozpatrzyłaby wnioski we wrześniu i jest szansa, że pierwsze dwa z sześciu nowych samolotów rządowych pojawią się jesienią przyszłego roku.