W "Zofiówce" wszyscy górnicy odnalezieni

Oprac.: Jakub Krzywiecki
W kopalni "Zofiówka", gdzie w sobotę doszło do wstrząsu, udało się odnaleźć ciała wszystkich zaginionych górników. Trzech jest transportowanych do bazy ratowników. Ostatniego trzeba uwolnić spod konstrukcji przenośnika taśmowego.

"Dwaj górnicy transportowani są do bazy ratowniczej" - przekazała Jastrzębska Spółka Węglowa w komunikacie w mediach społecznościowych. Poinformowano też o sytuacji dwóch ostatnich zaginionych.
"Kolejny zastęp przystąpił do uwolnienia ostatnich dwóch poszkodowanych górników spod konstrukcji przenośnika taśmowego, który znajduje się w zalewisku" - napisano na Twitterze.
- Ciała pozostałych górników zaginionych w wypadku w kopalni Zofiówka zostały odnalezione, są transportowane na powierzchnię - potwierdził we wtorek po południu dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski.
Zaznaczył, że rodziny górników zostały powiadomione, a więcej informacji przekaże po godz. 21. - Ponieważ nie wiemy, jakich pracowników transportujemy na powierzchnię, nie mamy ich zidentyfikowanych przekazuję państwu informacje, że siódmy i ósmy pracownik są już wydobyci spod urządzeń, spod wody, powiedział. - Są transportowani do bazy - dodał.
- Dziewiąty pracownik jest już również wydobywany i będziemy przystępowali do wydobycia dziesiątego pracownika - mówił dyrektor dziennikarzom.
Akcja ratunkowa w "Zofiówce"
W sobotę ok. godz. 3.40 w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów kopalni "Zofiówka" doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników. 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu.
Do zdarzenia doszło podczas drążenia wyrobiska i wiercenia długich otworów strzałowych. Grupę czterech z dziesięciu poszukiwanych górników znaleziono w sobotę wieczorem ok. 220 metrów od czoła przodka, nie dawali oznak życia, lekarz wkrótce potwierdził ich zgon. W poniedziałek rano ratownicy dotarli do dwóch kolejnych pracowników, także już nieżyjących. We wtorek udało się najpierw do jednego, potem do kolejnych trzech zaginionych górników.