Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

UOP chciał zwerbować prezydenta

Za czasów, kiedy Lech Kaczyński był prezesem NIK, pewien oficer kontrwywiadu UOP, przedtem z SB, chciał go zwerbować.

/INTERIA.PL

Takie informacje Lech Kaczyński ujawnia w cytowanym przez "Życie Warszawy" wywiadzie dla najnowszego magazynu "Arcana".

Zdaniem prezydenta tamta szokująca propozycja przyczyniła się do jego krytycznej oceny polskiej sytuacji politycznej po 1989 roku. - Taką próbę podjęto przecież wobec urzędnika Rzeczypospolitej w randze wicepremiera powoływanego przez Sejm za zgodą Senatu - zauważa głowa państwa.

- Próba zwerbowania mojego brata była przedsięwzięciem groteskowym - skomentował premier Jarosław Kaczyński.

Zdaniem Gromosława Czempińskiego, który kierował Urzędem Ochrony Państwa w połowie lat 90., sprawa jest bez precedensu. - Należy ją dokładnie wyjaśnić. Gdyby taki wypadek rzeczywiście miał miejsce, byłoby to niezgodne z prawem i zasadami działania służb - twierdzi Czempiński.

Wiceprzewodniczący klubu PiS Tadeusz Cymański mówi, że ta szokująca informacja potwierdza, że determinacja jego partii w porządkowaniu spraw związanych z działalnością służb specjalnych ma jak najdalej idące uzasadnienie.

Jako "kuriozalną" i mało wiarygodną określa natomiast sprawę poseł PO Paweł Graś z sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby do urzędującego prezesa NIK przyszedł funkcjonariusz UOP i tak po prostu zaproponował współpracę - ocenia poseł.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także