- To jest informacja bardzo konkretna, że pan Aleksander Kwaśniewski trochę niepoważnie traktuje propozycję swojej partii (LiD), że miałby być po wyborach premierem - powiedział Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie. Zdaniem lidera PO, "nikt przyzwoity i odpowiedzialny" nie podejmuje pracy w zagranicznej firmie lobbingowej, jeśli "zakłada, że za kilka tygodni będzie premierem". - To znaczy, że - podobnie jak ja - lewica w sposób trzeźwy ocenia swoje możliwości, a to oznacza, że nie z tego ugrupowania będzie polski premier - podkreślił Tusk. Piątkowa "Rzeczpospolita" podała, że Kwaśniewski - kandydat Lewicy i Demokratów na premiera - od czwartku zasiada w radzie doradczej światowej firmy lobbingowej APCO Worldwide. Według "Rz", Kwaśniewski nie będzie stałym pracownikiem firmy, a zasili grupę jej doradców, wśród których są naukowcy, dyplomaci, biznesmeni i politycy. Do najbardziej znanych doradców firmy należy Pat Cox, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Rano w radiu TOK FM Kwaśniewski zadeklarował, że "jeśli tylko będzie choć cień szansy", że może zostać premierem, to wtedy "ze wszystkich swoich zobowiązań dotychczasowych zrezygnuje". Kwaśniewski nie uważa też, by dochodziło do jakiekolwiek konfliktu interesu, skoro nie kandyduje w wyborach.