Obradom Trybunału Konstytucyjnego przewodniczył sędzia Stanisław Piotrowicz. Jak podkreślił orzekając wyrok, decyzja TK o niezgodności "emerytur czerwcowych" z art. 2, art. 32 oraz 67 ust. 1 Konstytucji RP zapadła jednomyślnie, jest ostateczna i powinna być niezwłocznie opublikowana w Dzienniku Ustaw. - Doszło do nieuzasadnionego zróżnicowania pobierających świadczenia. Trybunał stwierdził, że powinny zostać przyjęte jednolite warunki dla wszystkich świadczeniobiorców. W ocenie TK wprowadzenie zróżnicowania w żaden sposób nie traktuje obywateli równo i sprawiedliwie. Zagrażało to dobru wspólnemu - powiedział w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski. Zdaniem Trybunału ustawodawca był świadom problemów i nie podjął stosownych kroków w kierunku jego rozwiązania, dlatego sam spowodował, że obecnie trzeba będzie ponieść większe koszta wyrównania świadczeń. "Emerytury czerwcowe" niezgodne z Konstytucją. Trybunał wydał wyrok Wniosek o rozpatrzenie zgodności tzw. emerytur czerwcowych z Konstytucją zgłosił do TK w maju 2022 roku Sąd Okręgowy w Elblągu. O co chodzi? Przez wiele lat złożenie wniosku o świadczenie w czerwcu skutkowało niższą emeryturą w porównaniu do takich wniosków złożonych w pozostałych jedenastu miesiącach. Zobacz też: 15 listopada mija ostatni termin. Ci Polacy muszą zapłacić nawet 370 zł Dlaczego? W przypadku ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku, kwota składek poddana ostatniej waloryzacji rocznej nie podlegała dodatkowym waloryzacjom kwartalnym, gdyż została już zwaloryzowana rocznie za poprzedni rok od 1 czerwca roku, w którym zgłoszono wniosek o emeryturę. Oznaczało to, że ci, którzy przechodzili na emeryturę w czerwcu, mogli otrzymać świadczenie nawet o kilkaset złotych niższe niż pozostali. "Emerytury czerwcowe". Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok Temat "emerytur czerwcowych" był znany rządzącym od dawna, a próba jego częściowego rozwiązania została podjęta na bazie zmiany przepisów - najpierw wprowadzono regulacje przejściowe, a następnie uregulowano wszystkie świadczenia przyznawane od czerwca 2021. Zobacz też: Moment przejścia na emeryturę jest kluczowy Problemem pozostały jednak w dalszym ciągu emerytury tych, którzy zaczęli pobierać świadczenia w latach 2009-2019. Ówczesna opozycja składała poprawkę, by ująć wszystkich poszkodowanych, lecz rząd nie zgodził się na jej uwzględnienie, a to właśnie pominięcie osób z tej dekady było przedmiotem rozprawy Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Sądu Okręgowego w Elblągu - organu, który złożył wniosek do TK - niezrozumiałe było wprowadzenie ustawowych regulacji jedynie na przyszłość. Według Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej konieczność wypłacenia zaległych świadczeń wraz z odsetkami będzie kosztować budżet państwa 2,8 mld złotych. W porównaniu do wydatków na 13. i 14. emeryturę, ta kwota jest stosunkowo niewielka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!