Tomasz Lis miał udar. "Żyję, choć w nocy nie było to takie pewne"

Oprac.: Dawid Zdrojewski
Tomasz Lis poinformował, że przeszedł swój czwarty w życiu udar. "Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne" - napisał.

"Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne. Co dalej, zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam" - napisał Tomasz Lis.
Tomasz Lis: Problemy zdrowotne
Dziennikarz nie pierwszy raz wspomniał o problemach zdrowotnych. Wcześniej już przyznał, że mimo iż był badany przez lekarzy z Polski i z Holandii, nadal nie wie, co mogło być przyczyną pierwszego udaru.
- Nie wiem, czy to się nie układa jakby zbyt prosto, że za dużo przeciążeń, za ciężko pracował, za mało spał, za bardzo przeżywał i stało się to, co się stało (...) Teoria była przy pierwszym taka, że przy tętnie 200 albo 200 z groszami, urwała się jakaś blaszka miażdżycowa i poszła sobie żyłą lub tętnicą - mówił w podcaście "W cieniu sportu".
Tomasz Lis przeszedł cztery udary
8 października Tomasz Lis opublikował na Twitterze zdjęcie, które wykonano niespełna pół roku po tym, jak przeszedł swój trzeci z kolei udar.
Dziennikarz podzielił się zdjęciami z biegu. "Maj 2020, mój pierwszy trucht, pięć miesięcy po ostatnim, trzecim udarze. Bieg trwa" - napisał.