Jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia, które przeanalizowała Interia, rosnące rok do roku wartości nominalne zobowiązań nie przekładają się na pogorszenie wyników finansowych szpitali funkcjonujących w formie spzoz - wręcz przeciwnie: w 2020 r. znacznie więcej jednostek odnotowało zysk netto w porównaniu do 2019 roku. Zadłużenie szpitali. "Pozytywna tendencja" - Wraz ze wzrostem przychodów zwiększa się zdolność podmiotów do zaciągania zobowiązań na różnych polach - zobowiązań inwestycyjnych czy zwiększania wynagrodzeń. Kwota zobowiązań nie jest głównym parametrem, który świadczy o kondycji finansowej szpitali. Głównym parametrem są zobowiązania wymagalne, czyli przeterminowane. Tutaj tendencja jest pozytywna, bo one maleją - podkreśla w rozmowie z Interią minister zdrowia Adam Niedzielski. Na koniec ubiegłego roku zadłużenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (spzoz) wyniosło 17 mld 22 mln zł, czyli o 424 mln zł więcej niż w grudniu 2020 roku. 1 mld 674 mln zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli przeterminowane. Porównując trzeci i czwarty kwartał 2021 roku okazuje się, że spzoz zredukowały zadłużenie o 200 mln zł, a zobowiązania wymagalne o blisko pół miliarda złotych. W ciągu ostatnich 20 lat podobną, spadkową dynamikę zobowiązań wymagalnych (77,4 proc.) odnotowano tylko w 2017 i w 2007 roku. Najwięcej długów z tytułu zakupu leków i usług Według wstępnych danych na koniec 2021 roku, posiadane zobowiązania terminowo regulowało 914 spzoz, a więc 76 proc. ich ogólnej liczby. W 2020 roku było to 74 proc., a np. w 2005 tylko 47 proc. spzoz-ów nie posiadało przeterminowanych długów. 57 proc. przeterminowanych długów wynika z tytułu zakupu leków i materiałów medycznych. 19 proc. dotyczy zakupu usług obcych, 9 proc. związane jest z zakupem sprzętu medycznego. Część szpitali od lat ma nieuregulowane rachunki za energię, gaz i wodę (2 proc. długów). 13 proc. stanowią pozostałe zobowiązania. "Można się spodziewać presji finansowej na szpitale" - Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia można wyczytać wzrost zadłużenia szpitali o ponad 400 mln zł rok do roku. W stosunku do poprzednich lat jest to zdecydowanie mniejszy wzrost zadłużenia w skali rocznej. Jednak biorąc uwagę wysoką inflację i rosnące ceny energii możemy spodziewać się dużej presji finansowej na szpitale - podkreśla w rozmowie z Interią Kacper Olejniczak z Konfederacji Lewiatan. Jak dodaje, "niezwykle ważnym jest, żeby wspomóc te jednostki, które borykają się z wysokim zadłużeniem". - W tym kontekście dobrą wiadomością jest przekazanie od 1 kwietnia br. przez NFZ dodatkowych dwóch miliardów złotych szpitalom - zaznacza. W ubiegłym roku na służbę zdrowia przeznaczano rekordowe 150 mld zł (116 mld w 2020, 65,6 mld w 2010 roku). Tym samym relacja zobowiązań ogółem spzoz do nakładów na ochronę zdrowia wyniosła w ubiegłym roku 11,3 proc. Ze względu na pandemię i ograniczony dostęp do specjalistów szpitale nie wykonały w 100 proc. kontraktów. Jak zapowiedział w rozmowie z Interią minister zdrowia, szpitale będą miały czas do końca roku na nadrobienie zaległości i przyjęcie pacjentów. Z danych MZ wynika, że sytuacja finansowa szpitali funkcjonujących w formie spzoz oraz w formie spółek z większościowym udziałem kapitału publicznego jest porównywalna, a sama forma organizacyjno-prawna nie determinuje sytuacji finansowej. Ustawa o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa Polski system szpitalnictwa czeka rewolucja. W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad projektem ustawy, której celem będzie poprawa jakości świadczonych usług, zarządzania i efektywności - placówki będą kategoryzowane i na tej podstawie usprawniane. Przewidziano cztery kategorie: A, B, C i D. W resorcie przeprowadzono symulację w oparciu o wskaźniki ekonomiczno-finansowe wskazane w projektowanej ustawie. Co trzeci szpital (33 proc.) zakwalifikowany został do kategorii C lub D, z którymi wiąże się konieczność podjęcia działań naprawczo-rozwojowych. Pozostałe 67 proc. szpitali znalazłoby się w kategoriach A i B, co oznacza brak problemów w zakresie sytuacji finansowej. Ustawa zakłada także utworzenie systemu nadzoru nad procesami naprawczo-rozwojowymi podmiotów szpitalnych przez powołanie Agencji Rozwoju Szpitali, która będzie odpowiedzialna za inicjowanie, wspieranie i monitorowanie tych procesów, a także realizację innych zadań dotyczących podmiotów szpitalnych takich jak organizowanie i koordynowanie wspólnych zakupów oraz wsparcie finansowe, merytoryczne i eksperckie. Z danych MZ wynika, że w przypadku jednostek funkcjonujących w podobnych warunkach ekonomiczno-finansowych duże znaczenie ma sposób zarządzania jednostką i kompetencje osób odpowiedzialnych za kierowanie poszczególnymi szpitalami. Dlatego resort postawi dyrektorom szpitali nowe wymagania - będą oni musieli ukończyć studia MBA lub zdać państwowy egzamin. O szczegółach, w rozmowie z Interią, mówi minister zdrowia Adam Niedzielski.