Straż Graniczna odpowiada ws. migrantów z Niemiec. Setki kontroli na granicy
Straż Graniczna zapewnia, że funkcjonariusze "są stale obecni" na granicy polsko-niemieckiej. Ppłk Andrzej Juźwiak przekazał Interii, że w zaledwie cztery dni kwietnia zatrzymano tam 18 cudzoziemców. Wcześniej opublikowaliśmy dane niemieckiej Policji Federalnej, która w ciągu 14 miesięcy, w ramach kontroli granicznych zawróciła do Polski ponad 10 tysięcy migrantów. - To głównie Ukraińcy z polskimi kartami pobytu, ale z przeterminowanymi paszportami - przekazuje wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk.

Stanowisko Straży Granicznej to odpowiedź na nasze pytanie ws. migrantów zawracanych do Polski przez Niemcy. W czwartek 10 kwietnia przekazaliśmy pogranicznikom dane udostępnione nam przez Policję Federalną Niemiec.
Dane opublikowaliśmy w 11 kwietnia. Wynika z nich, że od czerwca 2024 roku do końca lutego 2025, Niemcy zawrócili do Polski 5726 osób, z czego 2907 to obywatele Ukrainy. Po zsumowaniu tych danych z publikowanymi przez Interię w ubiegłym roku, łączna liczba migrantów zawróconych do Polski w ramach niemieckich kontroli granicznych, w okresie od stycznia 2024 do końca lutego 2025, to 10 343 osoby.
Straż Graniczna odpowiada: 550 kontroli w cztery dni
Polskich pograniczników zapytaliśmy, co się dzieje z migrantami, którzy są zawracani przez Niemców do Polski i czy Straż Graniczna ma możliwość kontrolowania przepływu tych osób.
- Funkcjonariusze Straży Granicznej są stale obecni na całym polsko-niemieckim pograniczu, gdzie prowadzą działania ukierunkowane głównie na wykrywanie i przeciwdziałanie nielegalnej migracji cudzoziemców, ale także na ujawnianie innych przestępstw transgranicznych - zapewnia nas rzecznik SG ppłk Andrzej Juźwiak.
Jak wyjaśnia, polskie kontrole drogowe oraz weryfikacja legalności pobytu cudzoziemców są prowadzone wzdłuż granicy polsko-niemieckiej, "na odcinku Nadodrzańskiego i Morskiego Oddziału Straży Granicznej".
- Mundurowi działają na głównych szlakach komunikacyjnych, mostach granicznych w przygranicznych miastach oraz w rejonach byłych przejść granicznych. Dzięki temu możliwa jest szybka reakcja na wszelkie incydenty i zagrożenia - podkreśla Juźwiak.
Dodaje również, że między 4 i 8 kwietnia 2025 roku Straż Graniczna skontrolowała550 osób i zatrzymała 18 cudzoziemców.
SG: Niemcy nie muszą nas informować, ale współpracują
W Interii informowaliśmy, że Niemcy nie muszą informować polskich służb o zawracaniu migrantów.
- Strona niemiecka nie ma obowiązku informowania o osobach zawracanych podczas prowadzonej kontroli granicznej, natomiast trzeba wyraźnie podkreślić, że polska Straż Graniczna ściśle współpracuje ze stroną niemiecką - przyznaje ppłk Juźwiak.
Współpraca ta polega na wymianie informacji, wspólnych patrolach granicznych oraz wspólnych placówkach.
- Kluczową rolę w tym obszarze odgrywa Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku, którego funkcjonariusze i pracownicy odpowiadają za wymianę informacji i analizę zdarzeń w strefie przygranicznej - dodaje Juźwiak.
Migranci na granicy z Niemcami. Co się z nimi dzieje?
Straż Graniczna wyjaśnia, że w przypadku wykrycia i skontrolowania cudzoziemca, ustala się "status prawno-pobytowy". - Każda ze spraw jest rozpatrywana indywidualnie - zapewnia w komentarzu dla Interii ppłk Juźwiak.
- Po przeprowadzeniu czynności, w zależności od ich wyniku, cudzoziemcy mogą zostać skierowani do ośrodka recepcyjnego, pozostającego w strukturach Urzędu do Spraw Cudzoziemców bądź w sytuacji wystąpienia przesłanek do zatrzymania cudzoziemca, umieszczeni postanowieniem sądu w strzeżonym ośrodku lub w areszcie dla cudzoziemców. Mogą być także wobec tych osób zastosowane środki alternatywne do detencji - dodaje oficer.
Wiceminister Duszczyk: Migrantów z tzw. śladem białoruskim praktycznie nie ma
Do ujawnionych przez Interię danych strony niemieckiej odniósł się także wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk, zajmujący się kwestami migracji.
Jak zapewnił, migranci, których dotyczą dane niemieckich pograniczników to głównie "Ukraińcy z polskimi kartami pobytu, ale z przeterminowanymi paszportami". "Migrantów z tzw. śladem białoruskim od początku roku już praktycznie nie ma" - napisał Duszczyk w serwisie X.
Jakub Krzywiecki
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na jakub.krzywiecki@firma.interia.pl
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!