We wtorek na stronie internetowej CBA udostępniło materiały ze śledztwa dotyczącego willi w Kazimierzu Dolnym. To m.in. raport, protokoły przesłuchań, stenogramy rozmów telefonicznych. "Przypominamy, że sprawą majątku byłego prezydenta i jego żony Biuro zajęło się po upublicznieniu przez media rozmowy Józefa Oleksego i Aleksandra Gudzowatego. W czasie tej rozmowy były premier formułował wątpliwości dotyczące legalności majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego" - powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Zaznaczył, że "w wyniku działań kontrolnych, analitycznych i operacyjnych, CBA przez szereg miesięcy gromadziło dowody, wskazujące, że realnym właścicielem willi w Kazimierzu Dolnym są Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy". "Materiały zamieszczone na stronie CBA - w szczególności zapisy rozmów Marii Jaworskiej (poprzedniej właścicielki), Jana Jaworskiego (syna byłej właścicielki), Marka Michałowskiego (formalnego właściciela) i Jolanty Kwaśniewskiej - wskazują jednoznacznie, że formalny właściciel występuje w tej sprawie jedynie w dokumentach. W rzeczywistości nie jest dysponentem domu, ani nie ponosi kosztów jego utrzymania" - dodał Żaryn. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych podkreślił, że z materiałów śledztwa wynika, że oficjalny właściciel willi "został podstawiony, gdy sprawa zakupu willi przez Kwaśniewskich zaczęła się pojawiać w mediach, zaś urząd skarbowy rozpoczął kontrolować stan majątku poprzedniej właścicielki Marii Jaworskiej". "Uznano, że Marek Michałowski - jako osoba bardzo bogata - nie wzbudzi żadnych podejrzeń urzędu skarbowego" - stwierdził Żaryn. "Oni podejmowali najważniejsze decyzje" "Materiały upublicznione przez CBA wskazują, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy byli faktycznymi właścicielami nieruchomości. Oni podejmowali najważniejsze decyzje dotyczące domu w Kazimierzu Dolnym, oni również ponosili koszty jego utrzymania. Oni byli decydentami w sprawie sprzedaży nieruchomości" - powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Żaryn zaznaczył, że CBA, "przystępując do zakupu kontrolowanego willi w Kazimierzu, zgromadziło dowody na to, że realnym właścicielem domu" są Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy. "Operacja zakupu kontrolowanego, prowadzona z użyciem funkcjonariusza pod przykryciem, pozwoliła zgromadzić dodatkowe dowody w sprawie. Tak się stało. W czasie prowadzonych rozmów Maria Jaworska, Jolanta Kwaśniewska, Jan Jaworski, Marek Michałowski, korzystali z zasad konspiracji, używając umówionego szyfru, opracowano również metody wymiany informacji między Marią Jaworską a Jolantą Kwaśniewską pozwalające na ukrycie ich bieżących kontaktów" - powiedział rzecznik. Jak dodał Żaryn, działania CBA doprowadziły do zatrzymania osób podejrzanych w sprawie oraz udokumentowania działań sprzecznych z przepisami. "Operacja CBA była prowadzona zgodnie z przepisami, Biuro otrzymywało wymagane prawem zgody Prokuratora Generalnego i Sądu na poszczególne etapy działań. Audyt zlecony przez Pawła Wojtunika w 2009 roku wykazał, że CBA prowadząc działania ws. willi w Kazimierzu Dolnym działało zgodnie z prawem i adekwatnie do stanu faktycznego. Pomimo takich wyników Paweł Wojtunik skierował zawiadomienie do prokuratury, co umożliwiło ściganie byłego kierownictwa CBA oraz pozwoliło umorzyć śledztwo" - dodał rzecznik. Postępowanie sprzed lat Katowicka prokuratura apelacyjna umorzyła w marcu 2010 r. prowadzone od 2007 r. postępowanie w sprawie legalności majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki. Śledczy nie dopatrzyli się w tej sprawie przestępstwa. W grudniu 2016 r. roku katowicka prokuratura podjęła umorzone wcześniej śledztwo. Postępowanie jest prowadzone "w sprawie". Dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów. W miniony czwartek minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński zwrócił się do ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o odtajnienie materiałów śledztwa prowadzonego obecnie przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach. Oskarżenia "agenta Tomka" Pod koniec stycznia były agent CBA Tomasz Kaczmarek, znany jako "agent Tomek", w wyemitowanym w TVN24 reportażu oskarżył szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych, Mariusza Kamińskiego jako byłego szefa CBA, a także byłego wiceszefa Biura Macieja Wąsika o wywieranie na niego nacisków podczas operacji dotyczącej willi w Kazimierzy Dolnym. Według Kaczmarka dowody zebrane w operacji dotyczącej willi, która miała rzekomo należeć do byłej pary prezydenckiej, są wynikiem rozkazów i poleceń Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Ja osobiście nigdy takiego przeświadczenia nie powziąłem, a moje notatki (w których to Kaczmarek potwierdzał) i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych" - mówił były agent CBA. Zapewnienia CBA z lutego Na początku lutego szef CBA Ernest Bejda w wywiadzie w tygodniku "wSieci" zapewniał, że z materiału CBA wynika, iż nieruchomość w Kazimierzu Dolnym była w faktycznym posiadaniu i zarządzaniu Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich i jest na to wiele dowodów w dokumentach, które zostały odtajnione, i zapowiedział, że CBA wystąpi o zgodę prokuratora generalnego, by je upublicznić. Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach, śledczy wyłączyli materiał dowodowy, a prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące składania przez świadka Tomasza Kaczmarka od lipca 2009 r. do 12 grudnia 2019 r. fałszywych zeznań w toku postępowań przygotowawczych prowadzonych w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga i Prokuraturze Regionalnej w Katowicach.