Spłonął letni domek gen. Kiszczaka
Pożar strawił wczoraj letni domek gen. Czesława Kiszczaka w miejscowości Wikno na Mazurach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Byłemu szefowi MSW nic się nie stało.
/
"Budynek płonął jak pochodnia" - mówią gazecie sąsiedzi generała. Z relacji świadków wynika, że w chwili wybuchu ognia, 85-letni Kiszczak wraz z żoną Marią byli w środku. Pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Straty materialne są znaczne, bo oprócz domku letniskowego spłonął też garaż wraz z samochodem generała.
Policja bada przyczyny pożaru - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
INTERIA.PL/PAP