Spięcie Szymona Hołowni z dziennikarzem. Bronił minister zdrowia
Sejm będzie debatował nad dwoma projektami ustaw dotyczących usuwania skutków powodzi. Szymon Hołownia zaproponował, aby w celu ich procedowania powołać komisję nadzwyczajną. W trakcie zadawania pytań doszło do wymiany zdań między Hołownią a pracownikiem Telewizji Republika. Dziennikarz wskazywał na wielki kryzys w służbie zdrowia i przypominał deklaracje minister Izabeli Leszczyny z kampanii wyborczej. Marszałek Sejmu ironizował, że "lubi obiektywizm i brak osądzania" ze strony pracownika prawicowej stacji.

- Rozpatrzymy aż 18 projektów ustaw, 12 z nich to projekty rządowe - mówił marszałek Hołownia na zwołanej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu. Polityk przypomniał, że trzy z procedowanych ustaw są przygotowane przez opozycyjne PiS.
Marszałek Sejmu zaproponował konkurs dla dziennikarzy, aby ci wskazali mu posiedzenie w poprzedniej kadencji izby niższej, na którym byłyby procedowane aż trzy ustawy opozycji. - Nagrodą będzie pióro ode mnie, które z chęcią ufunduję - zadeklarował.
Powódź 2024. Sejm bierze się do pracy
W Sejmie w czwartek od godziny 13 będą czytane dwa projekty dotyczące pomocy powodzianom. - Liczę, że Sejm powoła komisję nadzwyczajną, aby je rozpatrzyć - przekazał Szymon Hołownia.
Rządowy projekt zakłada współpracę w tej kwestii aż 12 różnych ministerstw. Ma w nim nie być "żadnych wrzutek" dotyczących innych problemów - zadeklarował lider Polski 2050, nawiązując do praktyki poprzedni ekipy rządowej. Drugi projekt złożyło Prawo i Sprawiedliwość.
Komisja nadzwyczajna ma być złożona z 30 posłów, a większość w niej (16 członków) ma posiadać strona koalicyjna. Marszałek Sejmu przekazał, że będzie rekomendował, aby na jej czele stanął poseł Polski 2050 i przewodniczący komisji infrastruktury Mirosław Suchoń.
Jak podkreślił, propozycja powinna spotkać się "z przychylnością koalicjantów", ponieważ Suchoń pochodzi z terenów dotkniętych powodzią (mieszka w powiecie bielskim - red.).
Szymon Hołownia. Spięcie z dziennikarzem. Bronił minister zdrowia
Podczas spotkania marszałka Hołowni z mediami doszło do spięcia z pracownikiem Telewizji Republika. Ten wskazywał na słabą kondycję szpitali. - Szpital w Żywcu mówi, że od NFZ nie dostał ani złotówki - mówił.
O kryzys w służbie zdrowia oskarżał minister Izabelę Leszczynę, która w kampanii wyborczej miała obiecywać poprawę sytuacji "za pomocą czarodziejskiej różdżki".
- Ja żadnej czarodziejskiej różdżki pani minister Leszczyny nie widziałem. Nie wiem, czy ktoś z państwa widział. Może to jest czas, aby rozpisać nowy konkurs na marszałka Sejmu - odpowiedział Hołownia. Dalej ironizował, że "lubi obiektywizm i brak osądzania" ze strony dziennikarza.
Szymon Hołownia ostatecznie zadeklarował, że temat jest poważny i wymaga sprawdzenia.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!