Oficjalna prezentacja lokomotywy odbyła się w czwartek rano na warszawskim Dworcu Centralnym. Na pociągu IC "Wawel", który kursuje regularnie na trasie Przemyśl-Kraków-Wrocław-Berlin, pojawiły się napisy w języku polskim i angielskim. Ich rodzima treść brzmi: "Zamordowani przez Niemców za ratowanie Żydów podczas II Wojny Światowej" oraz "Beatyfikacja rodziny Ulmów 10.09.2023". Skład z takim elektrowozem będzie poruszał się na tym odcinku do końca wakacji. Pociąg IC "Wawel" wjedzie do Berlina z napisem o zbrodniach Niemców Podczas wydarzenia na dworcu głos zabrał prezydencki minister Wojciech Kolarski. - To wydarzenie (zabójstwo rodziny Ulmów - red.) pokazuje tragedię, ale jednocześnie mówi bardzo wiele o naszej współczesnej historii, o II wojnie światowej i o polskim losie - stwierdził Kolarski. Zobacz też: PKP Intercity wyśle do Berlina pociąg przypominający o zamordowanej przez Niemców rodzinie Ulmów - Dziś naszym obowiązkiem jest oddzielanie prawdy od kłamstwa, a prawda jest taka, że za zbrodnie II wojny światowej odpowiadają Niemcy - stwierdził wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. Jak dodał, "ci, którzy źle życzą Polsce chcą, by słowo 'Niemcy' zostało zamienione na enigmatyczne słowo 'naziści'. - My się na to nie zgadzamy, dlatego podejmujemy tę akcję - argumentował. Inicjatywa do część projektu, związanego z beatyfikacją rodziny Ulmów. Z okazji nadchodzących święceń na hali głównej Dworca Centralnego otwarto także specjalną wystawę. Beatyfikacja rodziny Ulmów. Proces trwał 20 lat Józef i Wiktoria Ulmowie oraz siódemka ich dzieci - w tym jedno jeszcze nienarodzone - zostali zamordowani w 1944 roku przez Niemców za ukrywanie Żydów. Beatyfikacja rodziny z Markowej (woj. podkarpackie) rozpoczęła się w 2003 roku, lecz dopiero po 19 latach papież Franciszek podpisał dekret, otwierający drogę do święceń. Akcje upamiętniające tragedię rodziny i promujące sakralne uroczystości rozpoczynają się już teraz, czego przykładem jest wspomniany pociąg. Za inicjatywę kolejową odpowiadają Kancelaria Prezydenta RP, Polskie Koleje Państwowe, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz biuro "Niepodległa" finansowane przez resort Piotra Glińskiego. Wciąż jednak nie wiadomo, ile kosztowało oklejenie pociągu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!