Upały, burze z gradem, nawalne deszcze, czy wichury - co czeka nas w te wakacje? Zapytaliśmy o to specjalistę z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW. Jak mówi Radosław Droździoł, najcieplejszym miesiącem będzie w tym roku lipiec. Prognoza pogody na wakacje 2022 - Średnia miesięczna temperatura w lipcu będzie wyższa niż norma z ostatnich 30 lat. Suma opadów w zakresie normy. Jeśli ktoś planuje wakacje w Polsce, to powinien wybrać właśnie lipiec, bo wtedy będzie najcieplej - podpowiada. Ekspert wyjaśnia, że średnia dobowa temperatura z ostatnich 30 lat w lipcu np. dla Zakopanego, gdzie jest najchłodniej, to 15,8 st. C, a dla Poznania, gdzie jest najcieplej, to 19 st. C. Przyznaje, że w polskim klimacie zawsze zdarzają się okresy chłodniejsze i cieplejsze, ale ogólnie właśnie w lipcu średnia temperatura powinna być wyższa niż ta standardowa z ostatnich lat. Lipiec może też obfitować w więcej upalnych dni niż sierpień. Według danych IMGW w sierpniu natomiast średnia miesięczna temperatura i opady będą w zakresie normy wieloletniej. - W sierpniu cieplej ma być na południu i tu średnia miesięczna temperatura powietrza będzie powyżej normy. Na północy w normie - informuje Droździoł. Prognoza pogody na wrzesień Choć wakacje w Polsce trwają dla uczniów dwa miesiące, to popularnym terminem na urlop jest też wrzesień. Jaka pogoda w Polsce czeka nas w tym miesiącu? Z danych IMGW wynika, że we wrześniu średnia miesięczna temperatura powietrza w całej Polsce powinna się kształtować powyżej normy wieloletniej z lat 1991-2020. Suma opadów atmosferycznych w północno-wschodniej części kraju najprawdopodobniej wystąpi powyżej normy wieloletniej. Na pozostałym obszarze możliwa suma w zakresie normy. Najwięcej burz w lipcu Radosław Droździoł z IMGW przekazał też Interii, że najwięcej niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych może wystąpić w najcieplejszym miesiącu, czyli lipcu. - Pierwsza dekada lipca to okres, gdzie występuje najwięcej burz. Z badań wynika, że w pierwszych 10 dniach lipca jest najwięcej groźnych zjawisk burzowych z deszczami nawalnymi - mówi Interii. Zwraca jednocześnie uwagę, że za wcześniej, by mówić o konkretach. - Zjawiska takie jak burze, które pojawiają się lokalnie, widać na prognozach na kila dni przed ich wystąpieniem. W prognozach sezonowych nie możemy wskazać gdzie i kiedy one wystąpią, bo nie ma takiej techniki - mówi. Nie da się jednak ukryć, że o katastrofalnych zjawiskach atmosferycznych z roku na rok słyszymy coraz częściej. Potwierdzają to również badania, a sytuacje ekstremalne w pogodzie będą się nasilać. Zmiana klimatu i ocieplenie się Ziemi powodują, że naładowane energią fronty atmosferyczne ścierają się nad naszymi głowami. Ekstremalne zjawiska atmosferyczne. Będzie ich więcej - Badania pokazują, że zjawiska ekstremalne z roku na rok stają się coraz bardziej intensywne. Nie oznacza to, że jest ich więcej, liczba względem wcześniejszych lat się nie zmieniła. Burz mamy tyle samo co mieliśmy, są jednak coraz bardziej groźne i silne. Związane jest to ze zmianą klimatu, temperatura globalna rośne, a wtedy te zjawiska staja się coraz potężniejsze i niebezpieczne - tłumaczy Droździoł. Mówiąc o ekstremalnych zjawiskach, nie można też zapomnieć o suszy, która potrafi być równie katastrofalna w skutkach, co burze z gradem. - Z suszą mamy do czynienia cały czas. My, tworząc prognozę, bierzemy pod uwagę cały miesiąc, ale może się okazać, że taka norma opadów spada w jeden dzień, a potem są dwa tygodnie bez kropli deszczu. W przypadku suszy nigdy nie wiemy też, kiedy ma początek, a kiedy koniec. W Polsce niestety opadów jest za mało, więc nie ma co narzekać, jeśli pada deszcz, bo jest bardzo potrzebny i dla roślinności i dla nas, każdy taki opad jest potrzebny na wagę złota - podkreśla meteorolog. Długoterminowa prognoza pogody. Czy się sprawdza? IMGW zaznacza, że pomimo coraz większej mocy obliczeniowej superkomputerów i szerokiej wiedzy o procesach pogodowych, wciąż nie można uniknąć błędów i różnic w prognozach na tak długi okres. - Procentowo wygląda to tak, że przy normalnej prognozie pogody sprawdzalność do siedmiu dni kształtowana jest na poziomie około 50 proc. a powyżej siedmiu dni spada poniżej tych 50 proc. Z sezonowymi prognozami jest inaczej, bo tutaj posługujemy się średnimi temperaturami, mówimy, że będzie cieplej bądź zimniej w porównaniu do lat ubiegłych. Nie ma możliwości podawania konkretnych wartości - tłumaczy Radosław Droździoł z IMGW. Dodaje, że przy tworzeniu takiej prognozy długoterminowej wykorzystuje się fizykę, statystykę, matematykę. Oblicza się to wszystko na superkomputerach. - To bardzo skomplikowane procesy - mówi. Należy więc pamiętać, że prognoza długoterminowa jest orientacyjna i ma charakter eksperymentalny.