Pogoda nie odpuszcza. Najpierw niż Brygida, który przyniósł do Polski niewidziane od dawna opady śniegu, zawieje i zamiecie śnieżne i sparaliżował ruch na drogach w wielu regionach. Później pojawił się wyż Kaspar, który spotęgował mróz. Pogoda już cię nie zaskoczy! Sprawdzaj dokładne prognozy w naszym serwisie Nadchodzi odwilż Teraz z kolei nadchodzi odwilż. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej spodziewa się początku tego zjawiska we wtorek 20 grudnia. Zgodnie z wyliczeniami synoptyków wtorek będzie również ostatnim dniem, kiedy na termometrach pojawią się minusowe temperatury. Najzimniej na południu i na południowym zachodzie - w granicach minus 2 i minus 3 stopni Celsjusza. Od północnego zachodu będzie natomiast nadchodziła znacząca odwilż - 3 stopnie na plusie. W kolejnych dniach temperatura jeszcze bardziej wzrośnie. 23 grudnia, dzień przed Wigilią, już w całym kraju obserwować będziemy plusowe temperatury - od 1 stopnia na wschodzie do 6 na północnym zachodzie. Mroźne powietrze powróci w okolicy 25 grudnia - podają synoptycy. Białe święta? Nie dla wszystkich Jak wynika z mapy zamieszczonej przez Centrum Modelowania Meteorologicznego, zmieni się również ilość pokrywy śnieżnej. Tych, którzy czekali na białe święta musimy zmartwić - niewiele regionów będzie miało w tym roku taki widok. Jeszcze we wtorek pokrywa śnieżna będzie się utrzymywać niemalże w całym kraju. Kiedy już jednak odwilż zacznie się na dobre, śniegu szybko będzie ubywać. W piątek 23 grudnia na północnym zachodzie - aż po Toruń i Wrocław - rozlewać się będzie odwilż, która całkowicie roztopi śnieg. W Wigilię 24 grudnia odwilż rozleje się coraz bardziej na wschód. Śnieg będzie się wciąż utrzymywał na Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu, w Lubelszczyźnie i na Podlasiu. Na śnieg może liczyć również większa część woj. świętokrzyskiego. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Z mapy wynika jednak, że dynamika zmian będzie błyskawiczna. Choć poranek 24 grudnia będzie dla wielu wciąż biały, to pod koniec dnia śnieg może już być praktycznie niewidoczny. 25 i 26 grudnia na śnieg mogą liczyć mieszkańcy krańcowych obszarów południa i wschodu. Od zachodu będą prawdopodobnie przebijać się kolejne opady śniegu, które powędrują w głąb kraju - w kierunku Poznania i Łodzi.