"SE": Rajskie życie kelnera, który podsłuchiwał polityków
Konrad L., jeden z kelnerów skazany w śledztwie dotyczącym afery podsłuchowej, zamieszkał na Malediwach, gdzie pracuje jako somelier - donosi "Super Express".

Konrad L., który podsłuchiwał polityków w restauracji Sowa i Przyjaciele, został skazany na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywnę.
Po aferze wyemigrował do Wielkiej Brytanii, gdzie został somelierem w modnej restauracji. Teraz jednak, jak ustalił "SE", pracuje jako doradca w zakresie win na jednej z wysp, należącej do Malediwów. "To istny raj dla bogaczy. Za jedną noc w hotelu, w którym pracę znalazł L., trzeba zapłacić od 11 tys. do nawet ponad 100 tys. zł" - podaje gazeta.Więcej w "Super Expressie".