SdPl stawia warunki
Marek Borowski oświadczył, że SdPl, która opowiada się za samorozwiązaniem Sejmu, poprze przejściowy rząd Marka Belki, jeśli odbędą się wcześniejsze wybory parlamentarne - najpóźniej jesienią tego roku.
Wyliczenia szefa SLD Krzysztofa Janika wskazują, że na razie poparcia dla gabinetu Belki nie ma: - Ciągle jest to w granicach właśnie 190 głosów. Brakuje nam 30 - twierdzi Janik.
Socjaldemokracja Polska opowiada się za samorozwiązaniem Sejmu. Stawia warunki - partia poprze przejściowy rząd Belki, jeśli odbędą się wcześniejsze wybory parlamentarne - najpóźniej jesienią tego roku.
- Polska przeżywa kryzys zaufania do rządzących. Opina publiczna bulwersowana jest wiadomościami o aferach, których wyjaśnianie ciągnie się miesiącami, albo w ogóle jest blokowane. W kraju pleni się korupcja, kolesiostwo, nepotyzm - mówi Borowski.
- W naszym parlamencie, w tym parlamencie już rozpoczął się festiwal populizmu, demagogii, handlowania stanowiskami. Utrzymywanie tego stanu pogłębia tylko kryzys - dodaje.
Wnioski o samorozwiązanie Sejmu złożyły kluby PO, LPR, PiS i Samoobrony - w sumie 155 posłów. Dziś dołączyła jeszcze Socjaldemokracja Polska - 33 posłów. Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów; do samorozwiązania Sejmu potrzebne jest poparcie 307 posłów.
Kwaśniewski: nadal pół na pół
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w Warszawie, że szanse powołania rządu Marka Belki są nadal pół na pół. Jak zaznaczył, ostatnie wydarzenia w Sejmie wskazują jednak, że poparcie można uzyskać większością nawet jednego głosu.
Sejm wybrał w nocy z wtorku na środę Józefa Oleksego (SLD) na nowego marszałka Sejmu. Głosowało na niego 189 posłów, przy bezwzględnej większości, niezbędnej dla dokonania wyboru, wynoszącej 188 głosów.
- Do czasu przyspieszonych wyborów Polska potrzebuje stabilnego rządu, który będzie umiejętnie działał w kraju i który będzie wiarygodny dla zagranicy - uważa prezydent. Jak podkreślił, "Polski nie stać na tymczasowość w momencie kiedy wchodzimy do Unii Europejskiej".
- Chcę, żeby rząd Belki powstał i wierzę, że uzyska on poparcie w Sejmie - powiedział Kwaśniewski.
Pytany o najlepszy, jego zdaniem, termin przyspieszonych wyborów, prezydent odpowiedział: - Dla działań Belki i dla tego, żeby różne sprawy gospodarcze i unijne wyprowadzić na prostą, byłoby dobrze, gdyby była to wiosna przyszłego roku.
INTERIA.PL/RMF/PAP