Jak dodał, "ważne jest też to, co Sawicka powiedziała na konferencji prasowej o sposobie działania organów państwowych, szczególnie tych uprawnionych do ścigania przestępców". "Należy przyjrzeć się praktyce działania tych organów, budzącej duże wątpliwości" - dodał. Była posłanka PO Beata Sawicka zwróciła się w środę do szefa CBA Mariusza Kamińskiego "z błaganiem o to, aby jej nie linczował publicznie i nie doprowadził do utraty życia". Zwróciła się także z prośbą o sprawiedliwy proces i przeprosiła wszystkich, których ta sytuacja mogła dotknąć. - Wybrali dwie posłanki w tym kraju: jedna nie żyje (Barbara Blida - przyp. red.), a druga walczy o to życie. Proszę nie ujawniać publicznie tych materiałów, proszę mi pozwolić na prawdziwy, sprawiedliwy proces!" - apelowała Sawicka na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Sejmie. Posłanka przeprosiła za "swoją słabość" wszystkich, których ta sytuacja dotknęła, przede wszystkim swoich najbliższych, rodzinę, męża, dziecko i mamę. Jak dodała, chce także przeprosić przewodniczącego PO Donalda Tuska oraz koleżanki i kolegów z ugrupowania, które kiedyś reprezentowała Komorowski, jak mówił, "jest zniesmaczony zachowaniem Sawickiej, ale jest też zaniepokojony wystąpieniem szefa CBA Mariusza Kamińskiego". - Na początku (wtorkowej) konferencji prasowej mówi on, że działa z pobudek czysto szlachetnych, a kończy sugestią dotyczącą głosowania - zauważył. Wiceprzewodniczący PO odniósł się też do kwestii prywatyzacji szpitali. Według niego, PiS przygotowywał projekty, które przewidywały m.in. przekształcenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe. - To jest hipokryzja. Faryzeusze mogliby zapisać na korepetycje do polityków PiS - dodał. Komorowski i senator Krzysztof Piesiewicz przyjechali w środę do Radomia, by poprzeć kandydaturę Andrzeja Łuczyckiego na senatora. Łuczycki uległ dwa tygodnie temu wypadkowi i nadal przebywa w szpitalu, gdzie odbyła się konferencja prasowa działaczy PO.