Zdaniem Sasina, podczas głosowania doszło do pewnego zamieszania, a "nam wszystkim powinno zależeć, by wynik głosowania odzwierciedlał wolę parlamentu". Wicepremier zaznaczył także, że to normalna demokratyczna procedura. Ale dla opozycji - jak dodał - widocznie to "nie jest to normalne, że kto ma większość, ten jest w stanie przegłosować w parlamencie swoich kandydatów". "Przywykliśmy do tego, że opozycja przy każdej okazji szuka awantury i próby podważenia demokratycznych rozstrzygnięć w parlamencie. Ta sprawa została rozstrzygnięta w demokratycznym głosowaniu i nie pozostawia żadnej wątpliwości. Duża przewaga kandydatów zgłoszonych przez PiS w głosowaniu - wyniki głosowania o tym mówią" - powiedział minister aktywów państwowych w Polsat News. Jak zaznaczył, marszałek Witek zachowała się prawidłowo. "Musi stać na straży tego, aby każdy poseł mógł zrealizować swoje prawo zagłosowania w ważnym głosowaniu. Jeśli były zgłaszane z sali liczne uwagi, że nie działa aparatura do głosowania, że posłowie nie są w stanie prawidłowo oddać głosu, to pani marszałek nie miała innego wyjścia, jak powtórzyć to głosowanie" - podkreślił. Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie miało burzliwy przebieg. Było powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo".