Rekompensaty armatorzy mieli otrzymać z UE za pośrednictwem ARiMR. Opóźnienia w wypłacie pieniędzy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tłumaczy - biurokracją w Brukseli. Tam każdy wniosek rozpatrywany jest indywidualnie, potem potrzebna jest akceptacja strony polskiej - tłumaczą. Władze ARMiR-u zapewniają jednak, że rekompensaty do rybaków dotrą. Problem jest tylko z podaniem konkretnej daty. A to rozzłościło armatorów - bo zamiast rozkręcać nowe firmy, liczą straty. - Ich nie interesuje, za co żyć - mówią. - W naszym kraju wszędzie jest bałagan. Do tego się przyzwyczailiśmy, ale w takiej poważnej organizacji jak Unia, jeszcze nie - dodają. Te opóźnienia nie zachęcają armatorów do likwidacji kolejnych kutrów. - Zanim złożymy następne wnioski, mocno się zastanowimy - mówią reporterowi RMF.