RMF24: Prokuratura wojskowa zamyka usta pirotechnikom
Policyjni pirotechnicy, którzy badali wrak tupolewa, dostali od prokuratury wojskowej zakaz informowania swoich przełożonych o wynikach wykonanych ekspertyz - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM.

Prokuratura nadal nie potwierdza informacji "Rzeczpospolitej" o śladach materiałów wybuchowych znalezionych przez biegłych na wraku polskiego tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. Wszystkie telefony w prokuraturze milczą - zarówno w generalnej jak i w wojskowej.
Źródła dziennikarza RMF w Centralnym Biurze Śledczym twierdzą, że obecni w Smoleńsku pirotechnicy mieli powiedzieć, że nie stwierdzili wybuchu. Na razie wszelkie informacje na ten temat należy traktować jednak z pewną rezerwą. Wątpliwości rozwieje dopiero oficjalne stanowisko prokuratury.