NIK ma wyśrubowane wymagania. Urzędnicy oczekują co najmniej 2-litrowych, 200-konnych silników pod maską. Nowe limuzyny mają mieć dwustrefową klimatyzację oraz radio z odtwarzaczem CD i 6-calowym ekranem. Samochody muszą być wyprodukowane w tym roku i nie mogą pochodzić z ekspozycji. Po co Izbie takie maszyny? Dla wiceprezesów oraz dyrektora generalnego izby, którzy muszą jeździć po całej Polsce - usłyszał dziennikarz RMF FM. Wkrótce więcej na ten temat. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/pawel-balinowski">Paweł Balinowski</a>