W sobotę odbyła się odprawa z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministrami, wojewodami oraz prezesami spółek ws. wdrażania mechanizmu redystrybucji węgla przez samorządy. Premier publikując zdjęcie z posiedzenia, zapewnił, że rząd cały czas pracuje nad tym, by zapewnić bezpieczeństwo polskim rodzinom, ale także szkołom, przedszkolom, szpitalom i strategicznym firmom. "Nikogo nie zostawimy bez opieki" - zaznaczył. Węgiel od samorządowców po święcie zmarłych Po zakończeniu spotkania Piotr Müller poinformował dziennikarzy, że rząd chce, aby mechanizm ten został jak najszybciej uruchomiony po wejściu w życie uchwalonych przepisów. - Chcemy w taki sposób redystrybuować węgiel, aby mieszkańcy Polski mogli stopniowo dokonywać zakupu tak, aby nie było sytuacji, w której z powodu wąskiego gardła logistycznego dojdzie do braków w poszczególnych miejscach - mówił Müller. Poinformował też, że spółki Skarbu Państwa od kilku dni rozmawiają z samorządami, które zgłosiły się do programu. - W tej chwili ustalają sposób przywozu na miejsca wskazane przez samorządy. Większość samorządów czeka na wejście w życie ustawy w związku z tym ten proces w praktyce rozpocznie się dopiero w przyszłym tygodniu. Część samorządów czeka, aż te przepisy staną się rzeczywistością - powiedział rzecznik. Jak dodał, "po okresie świątecznym zawierane będą umowy i będzie się odbywała pierwsza redystrybucja na nowych zasadach". Ile węgla chcą samorządowcy? "Od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy ton" Zdaniem Müllera zainteresowanie ze strony samorządów ws. zapotrzebowania na węgiel jest wysokie. - Aczkolwiek niektóre samorządy nie wskazują tak dużych ilości węgla, jakie wydawało się, że będą na początku. Jesteśmy oczywiście przygotowani na to, że może się to zmienić - zaznaczył rzecznik rządu. Jak poinformował, zapotrzebowanie na węgiel zgłoszone przez samorządy waha się w zależności do województwa. - W niektórych to jest kilkadziesiąt tysięcy ton, które wskazały samorządy, a w innych kilkaset tysięcy ton - mówił. Zastrzegł, że istnieją przy tym "pewne ryzyka logistyczne". - W niektórych miejscach kraju mogą występować czasowe niedobory związane z tym, że ten łańcuch logistyczny jest skomplikowany i musi być na bieżąco uzupełniany z polskich portów. Generalnie tego węgla wystarczy na cały sezon. Staramy się, aby stopniowo następowała ta redystrybucja, aby nie dochodziło do większych niedoborów w jednym czasie - dodał. Dystrybucja węgla przez samorządy. Program będzie powszechny W czwartek Sejm przyjął część poprawek Senatu do ustawy o dystrybucji węgla przez samorządy. Mają one m.in. ułatwić samorządom preferencyjną sprzedaż węgla oraz rozstrzygają problem jego zakupu przez gospodarstwa domowe, znajdujące się pod jednym adresem w odrębnych lokalach. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta. Uchwalona nowelizacja przewiduje, że gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Cena nie uwzględnia kosztów transportu. Następnie gmina będzie sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Węgiel w preferencyjnej cenie będą mogły kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego. W czwartek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda powiedział, że jeszcze przed procedowaniem ustawy, umożliwiającej dystrybucję węgla przez samorządy, zainteresowanie programem wyraziło ponad tysiąc samorządów. Obecnie trwają rozmowy z ponad 600 gminami. Program będzie w zasadzie powszechny.