Sikorski i były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Stephen J. Hadley wzięli udział w debacie poświęconej partnerstwu transatlantyckiemu. - To co wydarzyło się na Ukrainie kończy pewną epokę. Prezydent Putin ma obraz Zachodu, który próbuje zabrać część terytorium rosyjskiego. My zaś stoimy na pozycji obronnej, bronimy prawa międzynarodowego, integralności granic - mówił Sikorski.Sikorski dodał, że w niektórych państwach europejskich istnieje przeświadczenie, że prezydenta Rosji można przekonać do korzyści płynących z umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. "Według mnie Rosja przeciwstawia się umowie stowarzyszeniowej nie dlatego, że jej nie rozumie, ale dlatego, że ją bardzo dobrze rozumie. Putin wie, że po jej podpisaniu Ukraina zamiast być częścią prawa rosyjskiego, stanie się częścią prawa europejskiego. Takie zmiany prezydent Rosji widzi jako zagrożenia dla systemu, który jest w jego kraju" - mówił Sikorski. Szef MSZ podkreślił, że Władimir Putin zmusił państwa Zachodu do podjęcia decyzji: czy opowiadają się za demokracją na Ukrainie na wzór europejski, czy chcą tam systemu oligarchicznego podobnego do rosyjskiego. Wrocław Global Forum to doroczna konferencja poświęcona w głównej mierze transatlantyckiej współpracy gospodarczej oraz stosunkom politycznym pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. W tym roku w panelach dyskusyjnych weźmie udział ok. 450 polityków, dyplomatów, ekspertów i przedstawicieli biznesu, przede wszystkim z Polski, państw UE, USA oraz Ukrainy.