Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Przeciąganie FOZZ-u

Adwokaci Jacek Brydak i Marcin Ziębiński, ustanowieni jeszcze wczoraj jako obrońcy z urzędu oskarżonej w procesie FOZZ Janiny Chim, nie stawili się dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

/arch. INTERIA.PL

Oskarżona Chim przebywa w areszcie, w związku z tym prawo wymaga by miała obrońcę. Wczoraj okazało się, że Chim wypowiedziała swym adwokatom pełnomocnictwa, oficjalnym powodem jest konflikt co do linii obrony. Sąd doszedł jednak do wniosku, że konflikt jest pozorowany i jako obrońców z urzędu Janiny Chim ustanowił tych samych, zwolnionych wcześniej przez nią, adwokatów.

Dziś okazało się jednak, że żaden z tych adwokatów nie stawił się w sądzie, a próby doręczenia im zawiadomienia o tym, że są adwokatami z urzędu nie powiodły się. Jak wynika z notatki sekretarza sądowego, w kancelariach adwokackich Brydaka i Ziębińskiego nikt nie chciał udzielić informacji gdzie przebywają mecenasi i jak doręczyć zawiadomienia. W związku z tym, sąd prowadzący proces postanowił zawiadomić o tym Okręgową Radę Adwokacką.

W związku z odsunięciem się terminu zakończenia sprawy, sąd wyznaczył już osiem terminów na marzec, a ponadto postanowił - co jest niespotykanym dotąd wyjątkiem - że wezwania dla Brydaka i Ziębińskiego dostarczą im funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Tę ostatnią decyzję krytykują pozostali adwokaci ze sprawy FOZZ. Przywołują przykłady nadużycia władz z minionych lat, nie chcą jednak wypowiadać się "pod nazwiskiem". ABW jest chyba powołana do innych celów niż zawiadamianie adwokatów - powiedział jedynie mec. Piotr Kruszyński.

Proces został przerwany do piątku.

Tymczasem w procesie FOZZ trwa wyścig z czasem. Wiele zarzutów może się przedawnić. Wyrok ma zapaść jeszcze w lutym, ale na pewno oskarżeni się od niego odwołają.

Według prokuratury, dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek i wicedyrektor Janina Chim przez przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków dopuścili do milionowych uszczerbków w majątku Funduszu, którego pieniądze były wydawane na inne cele niż wykup zagranicznego długu zaciągniętego przez PRL. Na aferze FOZZ państwo straciło ponad 350 milionów złotych.

RMF/PAP

Zobacz także