Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Premier odwołał szefa MSWiA

Janusz Kaczmarek został odwołany z funkcji szefa MSWiA, bo - jak ujawnił premier Jarosław Kaczyński - znalazł się on w kręgu podejrzeń w związku z przeciekiem z akcji CBA w "aferze gruntowej". Zastąpił go dotychczasowy szef BBN Władysław Stasiak. Politycy nie kryją zaskoczenia.

/Agencja SE/East News

, który uważa za niezbędne powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie akcji CBA.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro

ujawnił, że jest "istotny rozdźwięk" między zeznaniami Kaczmarka a ustaleniami śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA. Według Ziobry, "takie rozminięcie się z prawdą może mieć istotne znaczenie dla ustalenia odpowiedzialności za sam przeciek".

, który we wtorek przyjechał do Warszawy, by z Kaczmarkiem porozmawiać. - W trakcie tej rozmowy zostałem wprowadzony w błąd. Pytałem o pewne sprawy, o pewne fakty, które znałem i zostały mi te fakty inaczej przedstawione, niż z całą pewnością zostało to ustalone - powiedział J. Kaczyński.

pełnił eksponowane stanowisko, to mieliśmy do niego zaufanie. To zaufanie - chociaż nie chcę tego teraz ostatecznie rozstrzygać - zostało nadużyte i to nadużyte niezwykle wręcz drastycznie - dodał premier.

Pół godziny po konferencji premiera prezydent Lech Kaczyński, który przerwał urlop, odwołał Kaczmarka (nie było go na uroczystości w Pałacu Prezydenckim) i wręczył nominację Stasiakowi. Nowego ministra nazwał człowiekiem "uczciwym do bólu". Obowiązki szefa BBN będzie pełnił dotychczasowy zastępca Stasiaka, gen. Roman Polko, który - jak mówi - nie chce być szefem BBN.

Kaczmarek zaprzecza, by był źródłem przecieku. - W sprawie dotyczącej operacji specjalnej prowadzonej przez CBA jest wiele niejasności. W kręgu podejrzanych znajdują się również inni ministrowie - podkreślił. Zaznaczył też, że "pod kierownictwem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro nie ma szans na wyjaśnienie tej sprawy". - Niezbędne jest powołanie sejmowej komisji śledczej - dodał.

Kaczmarek mówił "Newsweekowi", że podczas wtorkowej rozmowy z premierem miał być zapewniony, że pozostaje na stanowisku i w tym przekonaniu wyjechał na urlop do Włoch.

Ziobro ujawnił z kolei, że prokuratorzy stoją na stanowisku, iż Kaczmarek, zeznając jako świadek pod groźbą odpowiedzialności karnej, "minął się z ustaleniami śledztwa, które są z punktu widzenia prokuratorów oczywiste". Zastrzegł, że te fakty "nie przesądzają roli procesowej" Kaczmarka. Według Ziobry, Kaczmarek "miał prawo wiedzieć" jako szef MSWiA o akcji CBA. Zaprzeczył, by były podejrzenia o przeciek wobec innych ministrów.

ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa. - Nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka prokuratury.

Po odwołaniu Kaczmarka do dymisji podał się komendant główny policji Konrad Kornatowski i został odwołany. Jego obowiązki pełni dotychczasowy wiceszef KGP insp. Tadeusz Budzik.

.

Dla Krzysztofa Tchórzewskiego (PiS) odwołanie Kaczmarka jest na zaskoczeniem, bo - jak mówi - dotyczy to osoby, która była darzona dużym zaufaniem.

- Nie jest to jeszcze oskarżenie, to kwestia pewnych wątpliwości w stosunku do ministra, i w takiej sytuacji premier jednak trzyma się konsekwentnie zasady, że pewnych śledztw ten minister nie powinien już nadzorować - mówił Tchórzewski.

Zdaniem politologa dr. Marka Migalskiego, odwołanie Kaczmarka "nie ma znaczenia dla koalicji". Decyzja premiera jest kwestią wewnętrzną partii - dodał.

Według politologa z Akademii Świętokrzyskiej prof. Kazimierza Kika, Kaczmarek został odwołany, ponieważ nie jest tak dyspozycyjny jak jego następca Władysław Stasiak. - Kaczmarek został odwołany dla zaostrzenia walki z byłymi koalicjantami i opozycją. Rząd potrzebuje teraz ludzi o mniejszym przygotowaniu merytorycznym, ale o większej dyspozycyjności - powiedział Kik.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także