- Umożliwienie pracownikom wykonywania pracy w trybie zdalnym z całą pewnością ogranicza ryzyko wystąpienia wypadku w drodze do pracy i z pracy do domu - zauważa ekspert ds. prawa pracy Sebastian Kryczka. - Umożliwienie pracownikom wykonywania pracy w trybie zdalnym z całą pewnością ogranicza ryzyko wystąpienia wypadku w drodze do pracy i z pracy do domu - zauważa ekspert ds. prawa pracy Sebastian Kryczka.Jak jednak zaznacza, nie sposób wykluczyć możliwości wystąpienia wypadku - podczas realizowania czynności pracowniczych - który ostatecznie będzie mógł zostać zakwalifikowany w kategoriach wypadku przy pracy.Pracodawca nie może wprowadzić zasady, że wszelkie wypadki, do których dojdzie w związku z wykonywaniem pracy w trybie zdalnym, są wyłącznie prywatną sprawą pracowników - podkreśla specjalista. - Gdyby pracodawca podsunął pracownikom do podpisania oświadczenie, z którego wynikałoby, że pracownicy nie mają obowiązku - a mają wręcz zakaz zgłaszania wypadków - nie wiązałoby ono pracowników - wyjaśnia Sebastian Kryczka. Czytaj też: Zmiany w podatku od spadków i darowizn. Prezydent podpisał ustawę Wypadek podczas pracy zdalnej. Co robić? Ekspert przypomina, że pracownik zdalny, który ulegnie wypadkowi, ma obowiązek prawny zgłoszenia tego swojemu pracodawcy - na takich samych zasadach, jak w przypadku pracowników, którzy wykonują pracę na terenie zakładu. - Oczywiście, pracownik powinien dokonać niezwłocznego zgłoszenia, jeżeli jego stan zdrowia to umożliwia. W przeciwnym razie zgłoszenie może zostać dokonane przez domownika - tłumaczy. Jak wskazuje, otrzymanie zgłoszenia zobowiązuje pracodawcę do powołania zespołu powypadkowego oraz przeprowadzenia postępowania, które będzie miało na celu ustalenie okoliczności i przyczyny zdarzenia oraz podjęcie ostatecznej decyzji, co do jego kwalifikacji. Czytaj też: Ponad połowa Polaków cierpi w niewiedzy. Świadomość jest znikoma Wypadek przy pracy. Kiedy? - Należy pamiętać, że każdy wypadek przy pracy jest wypadkiem - ale nie każdy wypadek jest wypadkiem przy pracy - podkreśla specjalista. Aby zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy, musi mieć charakter nagły, być wywołane przyczyną zewnętrzną, wiązać się z urazem lub śmiercią poszkodowanego i pozostawać w związku z pracą. Ekspert zaznacza, że jeżeli wypadek nie ma którejkolwiek z powyższych cech - nie zostanie ostatecznie uznany za wypadek przy pracy. Powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy będzie prowadził postępowanie na podobnych zasadach, jak w sytuacji, gdyby do zdarzenia doszło na terenie zakładu pracy. Wypadek przy pracy zdalnej. Oględziny miejsca zdarzenia Jak podkreśla Sebastian Kryczka, względniając szczególne miejsce wykonywania pracy zdalnej, którym jest dom lub mieszkanie, przepisy o pracy zdalnej wprowadzają specjalną regulację dotyczącą przeprowadzenia oględzin w miejscu zdarzenia. - Zasadą jest, że oględzin miejsca wypadku dokonuje się po zgłoszeniu wypadku przy pracy zdalnej, w terminie uzgodnionym przez pracownika albo jego domownika - w przypadku, gdy pracownik, ze względu na stan zdrowia, nie jest w stanie uzgodnić tego terminu, i członków zespołu powypadkowego - wyjaśnia. Wspomina, że zespół powypadkowy może odstąpić od dokonywania oględzin miejsca wypadku przy pracy zdalnej, jeżeli uzna, że okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą jego wątpliwości. Wypadek przy pracy zdalnej. Co ze zgłoszeniem do PIP? W momencie, gdy dojdzie do wypadku, poszkodowany czy domownik nie powinien dokonywać zgłoszenia wypadku do PIP. Zaznacza specjalista, pracodawca będzie miał taki obowiązek dopiero wówczas, jeżeli dojdzie do wypadku ciężkiego lub śmiertelnego związanego z pracą zdalną. - Jeżeli przykładowo pracownik, schylając się po upuszczoną kartkę, uderzy się i nabije sobie guza - pracodawca organizujący pracę zdalną nie będzie miał obowiązku zawiadamiania PIP o zdarzeniu. Jednak w przypadku, gdy dojdzie do porażenia prądem elektrycznym ze skutkiem śmiertelnym - wówczas zawiadomienie PIP będzie niezbędne. W takim przypadku, obok działań zespołu powypadkowego powołanego przez pracodawcę, postępowanie w sprawie zdarzenia będzie prowadził wyznaczony inspektor pracy oraz prokurator - przekazał.