W południe w Sejmie PO zaprezentowała projekt "ustawy gazowej". Ceny gazu. PO odpowiada ustawą. Główne założenia - To ustawa interwencyjna, która dotyczy lokali mieszkalnych. Zgodnie z obowiązującą ustawą odbiorcą indywidualnym jest tylko ten, kto ma bezpośrednią umowę z gazownią i licznik w mieszkaniu. Natomiast w sytuacji, kiedy zużycie rozliczają np. spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe, wtedy dostawca gazu traktuje taki podmiot jako firmę. Dlatego chcemy zmienić definicję odbiorcy indywidualnego w prawie energetycznym, pisząc, że jest to odrębny lokal mieszkalny. Efektem będzie to, że taryfa kontrolowana przez URE będzie musiała być stosowana również do lokali mieszkalnych należących np. do spółdzielni, tzn. bez względu na to, kto nimi zarządza. One nie będą mogły być objęte podwyżkami wyższymi niż te zapowiedziane 50-procentowe - zapowiadał w rozmowie z Interią rzecznik PO Jan Grabiec. Jak wyjaśnia, rozdzielenie taryf miało miejsce wiele lat temu, ale nigdy wcześniej nie było tak dużych różnic pomiędzy odbiorcami indywidualnymi a zbiorczymi. Ustawa miałaby działać od 1 stycznia br. - Moim zdaniem rządzący będą musieli ustąpić, problem dotyczy setek tysięcy ludzi - powiedział Grabiec. Grabiec: Przygotowujemy kompleksową ustawę W najbliższych dniach PO zaprezentuje kolejny projekt. - Przygotowujemy również kompleksową ustawę, która dotyczy obiektów użyteczności publicznej, np. szpitali oraz instytucji i przedsiębiorstw. - Mamy pierwsze sygnały od piekarzy, którzy jak wiadomo często korzystają z pieców gazowych, że będą zmuszeni zamykać swoje biznesy przez te 400-, 500-procentowe podwyżki ceny gazu - zapowiedział. - Mamy już ustalone z ekspertami kierunki działania - dodał. - Generalnie wygląda na to, że rząd został zaskoczony przez podwyżki. I to nie są wzrosty charakterystyczne dla całej Europy, nigdzie nie ma takiej skali podwyżek. W tej chwili mamy jedne z najwyższych cen energii w UE - podsumował. W poniedziałek i wtorek w całej Polsce odbędzie się kilkadziesiąt konferencji prasowych z udziałem polityków PO oraz samorządowców i przedsiębiorców. - Będą dotyczyły konkretnych nieruchomości i konkretnych ludzi, których dotknęły podwyżki - zaznaczył rzecznik PO. Ceny gazu. "Tusk chce urządzić show" Rząd odpiera zarzuty opozycji. - Gdy za czasów Donalda Tuska inflacja była bardzo wysoka, nie było tarczy antyinflacyjnej - podkreślił w "Graffiti" w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller. - To kwestia pewnego show, które chce urządzić Donald Tusk. Ta kwestia może być rozwiązana szybko własnym zgłoszeniem. Donald Tusk wykorzystuje pewną niewiedzę w tym zakresie - powiedział Piotr Müller, odnosząc się do zapowiedzi szefa PO dotyczącej projektu ustawy rekompensującej wzrost cen gazu. Rzecznik rządu podkreślił, że problem może leżeć w braku świadomości tego, z której taryfy korzystamy. - Pewnie w tym zakresie można było jaśniej poinformować tych, którzy korzystają z taryfy biznesowej. To jest zadanie na ten miesiąc - podsumował Müller.