Podsumowanie debaty prezydenckiej
Bronisław Komorowski oraz Andrzej Duda przekonywali wczoraj do głosowania na siebie w trakcie ostatniej prezydenckiej debaty.
Polecamy: Debata prezydencka minuta po minucie.
KTO WYGRAŁ DEBATĘ? EKSPERCI OCENIAJĄ
Kto wygrał czwartkową debatę prezydencką? - odpowiedź jest prosta. Nikt. Był remis, ale nie zero do zera, tylko minus pięć do minus pięciu. Dość żałosne widowisko - ocenia w rozmowie z Interią Piotr Tymochowicz, doradca mediowy, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego (polecamy Tymochowicz: Parodia debaty).
Prof. Janusz Czapiński w rozmowie z Dariuszem Jaroniem przyznaje: Niezależnie od tego, co mówili politycy Prawa i Sprawiedliwości i komentatorzy przychylni Andrzejowi Dudzie, jego sztabowcy musieli zdawać sobie sprawę, że w pierwszej debacie poniósł sromotną klęskę. W związku z tym kazali mu się zachowywać w sposób agresywny. Bronisław Komorowski, w wielu miejscach, odpłacał mu tym samym. To było zarazem nudne i niesmaczne (Mieliśmy do czynienia z debatą desperatów).
"Ta debata nie była przełomem, ani zdenerwowany Duda nie przełamał Komorowskiego, ani mentorski Komorowski nie zapędził Dudy do narożnika" - podkreśla w komentarzu dla Interii felietonista Robert Walenciak.
W ocenie politologa Olgierda Annusewicza czwartkowa debata kandydatów na prezydenta była sukcesem Bronisława Komorowskiego, ale nie była porażką Andrzeja Dudy, który odrobił straty z pierwszego, niedzielnego spotkania (więcej na ten temat).
Dr hab. Norbert Maliszewski, specjalista ds. marketingu politycznego z UW, uważa, że był remis, a właściwie przegrali widzowie. To był pojedynek bokserski, klincz, w którym żaden z zawodników nie zyskał przewagi, a stracili widzowie - podkreśla.
W ocenie socjologa polityki doktora Marcina Gacka z Uniwersytetu Śląskiego czwartkowa debata kandydatów na prezydenta była wyrównana, z lekkim wskazaniem na Andrzeja Dudę. Jego zdaniem polityk Prawa i Sprawiedliwości wygrał w części dotyczącej polityki zagranicznej i wewnętrznej, Bronisław Komorowski zaś lepiej wypadł w części gospodarczej (więcej na ten temat).
"Duda mówił bardzo sprawnie, ale na mnie zrobił złe wrażenie ze względu na bardzo agresywny, napastliwy ton. To była zbyt duża zmiana w stosunku do poprzedniej debaty. Ja takiego Andrzeja Dudy nie znałam i w związku z tym umiarkowanie mi się to podobało" - ocenia politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Anna Materska-Sosnowska.
Kto - twoim zdaniem - wygrał czwartkową debatę prezydencką?
PODSUMOWANIE DEBATY
Z tematów politycznych przepytała kandydatów Monika Olejnik. Bogdan Rymanowski przygotował pytania dotyczące gospodarki i spraw społecznych, a Justyna Pochanke sprawdzała stosunek Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy do wybranych kwestii z zakresu polityki zagranicznej.
Na początku debaty kandydat PiS Andrzej Duda wręczył Bronisławowi Komorowskiemu chorągiewkę Platformy Obywatelskiej, zaznaczając, że prezydent unika w kampanii przypominania o swojej partii.
Prezydent oddał chorągiewkę prowadzącej tę część debaty, Monice Olejnik. Prowadząca, która znalazła się w niezręcznej sytuacji, położyła chorągiewkę na podłodze.
NATO
Zdaniem Andrzeja Dudy Polska powinna zwrócić się do NATO o utworzenie baz Sojuszu na jej terytorium. "Polska powinna otrzymać silniejsze gwarancje bezpieczeństwa, niż szpica sił NATO" - mówił. Dodał, że jesteśmy znaczącym krajem, który powinien tworzyć własny nurt w polityce zagranicznej.
Prezydent Bronisław Komorowski odpowiedział, że Polska ma nie tylko gwarancje bezpieczeństwa NATO, ale jest jego członkiem. Podkreślił, że dzięki staraniom Polski Sojusz przygotował plany ewentualnościowe na wypadek zagrożenia naszego kraju.
POLITYKA ZAGRANICZNA
Rosja przeszła do konfrontacji z Zachodem. Świadczy o tym konflikt na Ukrainie - mówił podczas debaty Bronisław Komorowski. Jego zdaniem Polska "musi stać po stronie Zachodu". Jeśli jednak Rosja zmieni swoją politykę, nasz kraj powinien działać na rzecz poprawy wzajemnych stosunków.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda odpowiedział, że Polacy potrzebują przede wszystkim pokoju i spokoju. Powtarzał to stwierdzenie kilkakrotnie.
Dodał, że należy prowadzić aktywną politykę zagraniczną, a w sprawie konfliktu na Ukrainie wychodzić z inicjatywą razem z naszymi sojusznikami. Opowiedział się za utworzeniem w Polsce baz sił NATO zwracając uwagę, że granica Sojuszu przesunęła się na wschód.
POMOC DLA CHRZEŚCIJAN Z SYRII
"Czy zrobi pan wszystko, żeby ich (syryjskich chrześcijan - red.) sprowadzić do Polski, dumnej z chrześcijańskich korzeni, dumnej z Jana Pawła II, dumnej z Solidarności w klapie?" - pytała Justyna Pochanke.
Kandydaci na prezydenta gimnastykowali się, odpowiadając na to pytanie.
"Uważam, że Polskę powinno być stać na to, żeby przyjąć tych ludzi, zgodnie z procedurami, które w państwie polskim obowiązują" - próbował odpowiedzieć na pytanie Bronisław Komorowski.
Kandydat PiS Andrzej Duda podkreślił, że chciałby, "aby ta wspólnota ludzi, dzisiaj ciemiężonych z uwagi przede wszystkim na swoje przekonania religijne", mogła osiedlić się w Polsce. Kolejną część wypowiedzi poświęcił jednak Polakom z Donbasu i Kazachstanu.
"Polacy powinni zacząć wracać do Polski, Polacy powinni móc się tu osiedlić" - dodał Duda.
KONWENCJA ANTYPRZEMOCOWA
Bronisław Komorowski zapytał Andrzeja Dudę, dlaczego zwracał się do niego, aby nie podpisywał konwencji antyprzemocowej. W debacie w telewizji TVN Bronisław Komorowski dodał, że co roku jest w Polsce około stu tysięcy ofiar przemocy domowej.
Andrzej Duda odpowiedział, że za rządów Platformy Obywatelskiej liczba przypadków przemocy domowej wzrosła. Dodał, że konwencja zagraża rodzinie i polskiej tradycji.
Bronisław Komorowski mówił, że trzeba być po stronie ofiar, a nie tych, którzy je krzywdzą. Dodał, że w konwencji nie ma niczego, co zagrażałoby polskiej tradycji.
PŁACE
Andrzej Duda opowiedział się za podniesieniem kwoty wolnej od podatku. W debacie w telewizji TVN kandydat Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział też wprowadzenie 500-z zł zasiłku na dzieci. Dodał, że w ostatnich latach dwukrotnie wzrosła liczba Polaków zarabiających najniższą pensję.
Prezydent odpowiedział, że od czasu rządów Prawa i Sprawiedliwości płaca minimalna wzrosła o tysiąc złotych, utworzono też dwa miliony nowych miejsc pracy. Bronisław Komorowski dodał, że program "Praca dla młodych" sprawi, że młodzi ludzie będą mieli pewną i dobrze płatną pracę.
BANKI I KREDYTY
"Państwo powinno pomagać w trudnych sytuacjach wszystkim, którzy wzięli kredyty" - mówił prezydent Bronisław Komorowski.
W debacie podkreślił, że trzeba pomagać przede wszystkim ludziom najbardziej zagrożonym utratą mieszkania, niezależnie od tego, w jakiej walucie wzięli kredyt. Bronisław Komorowski dodał jednak, że to kredytobiorcy biorą odpowiedzialność za swoje decyzje.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda odpowiedział, że państwo powinno pomagać kredytobiorcom i powrócić do rozliczenia w złotych kredytów branych we frankach szwajcarskich. Andrzej Duda był też za repolonizacją banków.
EMERYTURY
Andrzej Duda powiedział, że w kwestii emerytur trzeba pracować nad rozwiązaniami korzystniejszymi dla pracowników. Podkreślił, że ludzie nie chcą pracować do śmierci. Zdaniem Andrzeja Dudy, ustawa emerytalna powinna być skonstruowana tak, aby ci, którzy chcą pracować dłużej, mieli taką możliwość.
Prezydent Bronisław Komorowski zarzucił Andrzejowi Dudzie, że wycofuje się ze swoich zapowiedzi cofnięcia reformy emerytalnej. Powiedział, że oznaczałoby to konieczność podniesienia składki emerytalnej o 500 złotych.
Prezydent przypomniał, że proponuje połączenie wieku emerytalnego ze stażem pracy. Jest to rozwiązanie dużo tańsze i, jak powiedział Bronisław Komorowski, może wejść w życie.
Debata prezydencka w TVN
GODŁO
Bronisław Komorowski zapytał Andrzeja Dudę, dlaczego wstrzymał się od głosu w sprawie wniesionego przez niego projektu ustawy o umieszczeniu godła narodowego na koszulkach polskiej reprezentacji. Duda odpowiedział, że to z inicjatywy prezydenta zrobiono orła z czekolady.
"Kotylionik i balonik - tak śmiali się z tego ludzie" - powiedział kandydat PiS-u.
Bronisław Komorowski replikował, że według Andrzeja Dudy orzeł może być tylko PiS-owski. Jak powiedział, "orzeł może być z czekolady albo ze szkła, najważniejsze, żeby był w sercu".
SMOLEŃSK
"Trudno mówić o przyczynie katastrofy smoleńskiej, gdy nie przeprowadzono badań wraku tupolewa" - tak Andrzej Duda odpowiedział w debacie w telewizji TVN na pytanie o możliwość wybuchu w Smoleńsku.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości dodał, że sprowadzenie wraku samolotu zależy od starań polskiej dyplomacji. Dodał, że jej działanie trzeba zmienić, tak jak całe polskie państwo.
Bronisław Komorowski zarzucił Andrzejowi Dudzie i PiS-owi sianie zamętu w sprawie Smoleńska. Podkreślił, że trzeba poczekać na zakończenie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
ETAT DUDY
Andrzej Duda zaprzeczył, jakoby blokował etat na Uniwersytecie Jagiellońskim. W debacie przytoczył wypowiedź rektora tej uczelni, że nikt nie blokuje tam etatów.
Na pytanie prezydenta Bronisława Komorowskiego, czy ma zgodę rektora UJ na pracę na innej uczelni, Duda odpowiedział, że od 2011 roku jest na urlopie bezpłatnym i ma prawo pracować.
KOŚCIÓŁ I IN VITRO
Andrzej Duda oświadczył, że Polska nie jest państwem wyznaniowym. Podkreślił jednak, że obowiązująca konstytucja mówi o ochronie życia, co stoi w sprzeczności z aborcją i zapłodnieniem metodą in vitro.
Prezydent Bronisław Komorowski opowiedział się za przyjazną neutralnością państwa i Kościoła. Przypomniał, że Andrzej Duda poparł karanie więzieniem za stosowanie metody in vitro, co Bronisław Komorowski nazwał średniowieczem.
INTERIA.PL/IAR