Koło w Loeknitz formalnie zaczęło działać wczoraj. Jak wyjaśnia jego szef Jacek Stachyra, ma przede wszystkim pomagać Polakom coraz liczniej osiedlającym się w przygranicznych gminach. Ale jak przyznaje Stachyra jest też cel polityczny. Najbliższy to start w wyborach do lokalnego samorządu. - Pracujemy w Szczecinie, ale mieszkamy tutaj. Tutaj też jesteśmy zameldowani i zgodnie z prawem Unii Europejskiej mamy bierne i czynne prawo wyborne. Na bazie koła zamierzamy założyć stowarzyszenie, z którym chcemy wystartować w przyszłorocznych wyborach. W związku z ciągłym napływem Polaków liczymy na zdobycie jednego miejsca w radzie gminy i jednego w powiecie - dodaje Stachyra. Loeknitz to miejscowość, która stała się słynna w styczniu tego roku, gdy media obiegły informacje, że nieznani chuligani wybili szyby w samochodach Polaków. Na początku kwietnia tylko w powiecie Uecker Randow było zameldowanych 933 Polaków, głównie mieszkańców Szczecina.