Okres pandemii koronawirusa nauczył nas, że można pracować bez wychodzenia z domu. Postanowiła wykorzystać to mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego, odpowiadając na internetowe ogłoszenie o pracę. Miała ona polegać na wystawianiu pozytywnych opinii na wskazanych stronach internetowych w zamian za wynagrodzenie. Nowe oszustwo w internecie. Miała płacić, by dostać zlecenie Początkowo nic nie wzbudziło podejrzeń 40-latki, zwłaszcza że na jej wirtualnym koncie szybko pojawiły się pieniądze za wykonane zadania. Z czasem okazało się, że aby móc podjąć się kolejnych zleceń, kobieta musiała dokonać wpłaty pieniędzy. Wymagane kwoty były coraz wyższe, lecz w zamian obiecywano też coraz wyższe prowizje od wykonanych zadań. 40-latkę skusiła wizja łatwego zarobku i postanowiła zainwestować. Wkrótce wirtualne konto kobiety zostało zablokowane. 40-latka nie mogła podjąć rzekomo zarobionych pieniędzy. Z kolei na wpłatach straciła 12 tys. zł. Mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego zorientowała się, że została oszukana, gdy "pracodawcy" zażądali od niej pieniędzy za odblokowanie konta. Policja alarmuje o nowej metodzie oszustów. Każdy, kto szuka pracy - stałej lub dodatkowej - przez internet, powinien zachować czujność. "Nie podawajmy nieznajomym haseł i kodów do naszych kont bankowych czy portali społecznościowych. Chrońmy swoje dane, ponieważ mogą one posłużyć do dokonywania przestępstw" - apelują funkcjonariusze. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!