Ogrzewanie domu: Jak uniknąć popularnych błędów? Proste triki na obniżenie rachunków
Jak cieszyć się ciepłym mieszkaniem, a jednocześnie nie dostać rachunku, który znacznie nadszarpnie rodzinny budżet? To pytanie nurtuje wiele osób, a doniesienia o opłatach za energię nie pomagają w pozytywnym myśleniu. Podpowiadamy, jak oszczędzić na ogrzewaniu – jeżeli od dawna odkładaliście zmianę nawyków, to lepszego momentu nie będzie.

Wraz z końcem sierpnia nad Polskę nadciągnęły zimne fronty, a temperatura spadła tak gwałtownie, że w wielu mieszkaniach już we wrześniu włączono ogrzewanie. Przed nami kilka miesięcy, które trudno wyobrazić sobie bez ciepłych kaloryferów. Co jednak zrobić, żeby obniżyć rachunki i nie zapłacić tysięcy złotych za nagrzany dom?
Ogrzewanie domu. Jak obniżyć rachunki?
Rozwiązania w tym przypadku nie są rewolucyjne, bo dotyczą nawyków i drobnych codziennych przyzwyczajeń. Właściwie mówiło się o nich od lat - z tą różnicą, że kiedyś głównie w kontekście ekologicznym, teraz dochodzi do tego czynnik finansowy.
Nie każdego w tym momencie stać na profesjonalne rozwiązania, jak wymiana okien, termoizolacja ścian i dachu, ocieplanie budynku czy przegląd instalacji (chociaż ten powinno się zlecać raz w roku, najlepiej przed sezonem grzewczym), dlatego podpowiadamy, jak radzić sobie na inne sposoby - każdy z nich pomoże nam oszczędzić od kilku do kilkunastu złotych.
Jak oszczędzić na ogrzewaniu? Uszczelnij okna
Wystarczy w chłodniejszy dzień przejechać dłonią wzdłuż ramy okna, by przekonać się, czy to właśnie tędy z mieszkania ucieka ciepło - jeżeli poczujemy zimny podmuch i zdiagnozujemy problem, możemy zlecić zadanie profesjonalistom lub poradzić sobie samodzielnie.
Metod jest kilka. Do uszczelnienia możesz użyć: listwę uszczelniającą, silikon, piankę, specjalną taśmę lub klasyczne uszczelki, które sprawdzą się przy oknach PCV. Pamiętaj jednak, że na zewnątrz stosuje się materiały paroprzepuszczalne (np. pianka), a od wewnątrz - paroizolacyjne (np. silikon).
Oszczędne ogrzewanie: Nie wyłączaj kaloryferów
Dobrym pomysłem jest przykręcanie grzejników, gdy wyjeżdżamy z domu na dłużej lub wychodzimy na kilka godzin, nie należy jednak dopuścić do skrajnego wychłodzenia mieszkania - całkowite wyłączenie kaloryferów nie jest zalecane, ponieważ ponowne nagrzanie domu do znośnej temperatury będzie kosztowało nas znacznie więcej, niż regularne, chociaż mniejsze grzanie.

Ogrzewanie domu: Zakręcaj kaloryfer, gdy wietrzysz mieszkanie
Jednym z popularnych błędów, który niestety znacznie podnosi rachunki za ogrzewanie, jest wietrzenie mieszkania, gdy kaloryfery są rozgrzane do wysokiej temperatury.
Owszem, wietrzenie domu jest bardzo ważne i nie trzeba z tego rezygnować, należy jednak na ten czas zakręcić grzanie - w przeciwnym razie ciepło będzie uciekać przez okno, a kaloryfer zrobi wszystko, żeby mimo wszystko utrzymać wysoką temperaturę.
Dlatego plan jest taki: zakręcamy grzejnik, otwieramy okno na oścież i wietrzymy kilka minut - tyle wystarczy, żeby wpuścić świeże powietrze.
Efektywne ogrzewanie domu: Grzejnik potrzebuje przestrzeni
Źródło ciepła powinno być odsłonięte, wtedy podmuch może rozejść się po całym pomieszczeniu, a równa temperatura na całej powierzchni, oznacza oszczędność.
Dlatego już teraz sprawdź, czy twój kaloryfer nie jest zastawiony stołem, krzesłami, innymi meblami, stertą książek lub przysłonięty ciężkimi zasłonami (warto pamiętać o ich odsłanianiu, by słoneczne promienie dostawały się do wnętrza i je dogrzewały). Możesz również wydłużyć parapet - ciepłe powietrze nie będzie wtedy ulatywało do góry, a roznosiło się po pokoju.
Co zrobić, by było ciepło? Zmień garderobę i pościel
Chociaż ten pomysł może wydać się absurdalny, to warto zwrócić uwagę, co na siebie zakładamy, gdy jesteśmy w domu. Jeżeli oczekujemy, że zimę spędzimy w krótkich spodenkach i cienkich bluzkach, to faktycznie może pojawić się problem marznięcia we własnych czterech ścianach.
Na trudne czasy nie ma jednak nic lepszego niż ciepłe pościele i koce, grube skarpety i wełniane swetry (to ważne - akryl czy poliester sprawiają, że się pocimy, a nie ogrzewamy, dlatego warto zainwestować w produkt naturalny i zrezygnować z kolorowych, acz sztucznych propozycji z sieciówek).
Nie chodzi oczywiście o to, żeby siedzieć w zimnie i nakładać na siebie cztery warstwy ubrań. Może jednak okazać się, że tak banalny krok przekona nas do zmniejszenia temperatury w domu, a to wpłynie na obniżenie kosztów ogrzewania.