Dziś podobnie zresztą jak tydzień temu do sądu nie przyszedł drugi z oskarżonych; ponadto są kłopoty z jego obrońcą. Stąd też całe zamieszanie. W sądzie zjawił się natomiast główny oskarżony Jerzy H. - doprowadzono go z aresztu, bo ciążą na nim poważne zarzuty, m.in. wyłudzenie mienia znacznej wartości i posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami. Prokurator miał wyłudzić w sumie ponad półtora miliona złotych. Oskarżony namawiał przedstawicieli prokuratury do zakupów, tych jednak nie było. Prokurator zgarniał pieniądze, a firmy otrzymywały fałszywe faktury. Wystawiał je drugi z oskarżonych. Dodajmy, że Jerzy H. to najwyższy rangą prokurator w kraju, który staje przed sądem.